Artykuły

Jaja w Polonii

"Romulus Wielki" w reż. Krzysztofa Zanussiego w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Tomasz Mościcki w Newsweeku.

"W każdym szanującym się teatrze powinna znajdować się zapadnia - ze wstydu" - napisał kiedyś Stanisław Jerzy Lec. Po premierze "Romulusa Wielkiego" Teatr Polonia powinien uruchomić ją jak najszybciej. Zamiast tragikomedii Durrenmatta, historii człowieka, który przejrzawszy działanie mechanizmu państwa, postanawia je zniszczyć, grzebiąc siebie pod jego gruzami, na scenie Polonii mamy, rzec by można, podwójne jaja. Nie dość, że Janusz Gajos grający tytułową rolę co i rusz podjada jajeczko po wiedeńsku, to na scenie zrobiono wielkie jajo z samego autora. Reżyser nasyca ten liczący sobie 60 lat tekst aktualnymi żartami o emeryturach pomostowych. Na scenie, obok Gajosa i Ewy Wiśniewskiej liczne grono osób, które w teatrze widzimy nieczęsto, a przedstawienie pokazuje, że i częściej nie trzeba.

To prawda, że widownia śmieje się do rozpuku, więc można jej tylko przypomnieć słowa Bułhakowa: "Pana ktoś oszukał, nie ma jesiotra drugiej świeżości". A kto oszukał? Subtelny książę ducha - Krzysztof Zanussi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji