Sierpniowe prezentacje
SCENA PREZENTACJE. Wakacyjne spektakle.
Na przekór obiegowym opiniom, że latem nie chodzimy do teatru, w sierpniowe weekendy działa Scena Prezentacje.
Zanim rozpocznie się nowy sezon, możemy zobaczyć dwie francuskie sztuki o miłości: "Tej nocy albo nigdy" oraz "Była kobietą mojego życia".
Z posmakiem kryminalnym
"Tej nocy albo nigdy" Anny-Marii Etienne pokazywana będzie od piątku do niedzieli.
Znana aktorka (gra ją Gabriela Kownacka) w przerwie między zdjęciami do nowego filmu wybiera się na nocną przejażdżkę samochodem. Jedzie zbyt szybko i powoduje wypadek. Trafia na młodego policjanta (Zbigniew Suszyński), który przesłuchuje ją całą noc.
- To pozycja typowo rozrywkowa, bardzo jasna w nastroju. Z posmakiem kryminalnym - mówi reżyser Romuald Szejd. - Często zdarza się, że dwoje ludzi spotyka się zupełnie przypadkiem, w absurdalnej sytuacji. I choć wygląda na to, że są dla siebie stworzeni, życie toczy się dalej, ona gdzieś pędzi, on zostaje...
Kobieta i mężczyzna
"Była kobietą mojego życia" francuskiej aktorki i dramatopisarki Josiane Balasko (21-23 sierpnia oraz 28-30 sierpnia) to wzruszająca, nie pozbawiona humoru historia kobiety i mężczyzny, którzy w kilka lat po burzliwym rozstaniu, próbują do siebie wrócić.
Tom (Maciej Robakiewicz) rozwiódł się sześć lat temu i nie ma zamiaru wiązać się z nikim na stałe.
Nie unika flirtów - kobiety same do niego lgną.
Pewnego wieczoru, gdy czeka na ślicznotkę ze stacji benzynowej (Renata Dancewicz), w drzwiach staje Frankie (Małgorzata Pieńkowska), jego była żona.
- Sztuka opowiada o tym, jak czasem trudno jest się nam przyznać, że popełniliśmy błąd. Frankie i Tom chcą wrócić do siebie, ale niełatwo im przekroczyć próg, który sami stworzyli. Nie potrafią powiedzieć wprost, co myślą, co czują - dodaje Romuald Szejd.
Oba spektakle grane są w Szopie, w niewielkiej salce naprzeciwko sceny głównej. Jest tam barek, drewniane ławy, pamiątkowe fotografie.
- Takie kluby-kawiarnie teatralne są popularne w Paryżu - zauważa dyrektor Szejd. - Widzowie podczas przedstawienia mogą pić herbatę, wino, a jednocześnie właśnie tu, grając tak blisko publiczności, mamy szansę intymnej rozmowy, możemy poruszać tematy trudniejsze, delikatniejsze. Możemy mówić do widza szeptem.