Artykuły

Kronika Towarzyska

Prezentowane niedawno przedstawienie "Kabaretu" w wykonaniu Teatru Rozrywki z Chorzowa zainteresowało krakowian. Poniedziałkowy spektakl zgromadził niezwykłą publiczność, która prawie kompletnie wypełniła Teatr im. J. Słowackiego. Korzystając z zaproszeń, przybyli m.in. dyrektorzy prawie wszystkich krakowskich teatrów. Nie było tylko dyr. Tadeusza Bradeckiego, była natomiast nawet Ewa Demarczyk, którą we wspaniałej kurtce z wytłaczanej, czarnej skóry wyglądała naprawdę imponująco. Na chorzowski "Kabaret" raczej wybrzydzano. Lecz chociaż trudno zapomnieć o doskonałym filmie Boba Fosse'a, to daj Boże, abyśmy w Krakowie mieli zespół tej klasy, co artyści ze Śląska. Świetna Maria Meyer czy Elżbieta Okupska przydałyby się bardzo w "Bagateli" czy "Maszkaronie". Dyrektorzy Władysław Winnicki (z żoną) i Andrzej Mrożewski (sam) - byli, widzieli i pewnie spoglądali z zazdrością. Po spektaklu ci spośród znakomitych gości, którzy nie uciekli w antrakcie - spotkali się z wykonawcami przy lampce wina w garderobie Solskiego.

Trzeba dodać, że zespół Teatru Rozrywki na każdy spektakl dojeżdżał wprost z Chorzowa, nie wynajmując w Krakowie hotelu. Oszczędność godna pochwały, a nawet naśladowania!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji