Artykuły

Toruń. "Dostoevsky-Trip" Sorokina u Horzycy

Teatr im. Wilama Horzycy wystawia nowy spektakl. W sobotę premiera "Dostoevsky-Trip" Władimira Sorokina. To jeden z najważniejszych współczesnych rosyjskich pisarzy.

W bieżącym sezonie nasza scena dramatyczna zaprezentowała już "Hamleta" (reż. Małgorzata Bogajewska) i "Obywatela" (reż. Jacek Bończyk). "Dostoevsky-Trip" to pierwsza inscenizacja literatury współczesnej. Reżyserem i scenografem przedstawienia jest Wasilij Sienin. Toruńska publiczność zna go z jury międzynarodowego festiwalu teatralnego Kontakt. Kostiumy uszyto według pomysłu Łotyszki Kristiny Abiki.

O czym jest przedstawienie? To historia grupy ludzi uzależnionych od literatury. Tytuł spektaklu powstał z połączenia nazwiska najsłynniejszego rosyjskiego pisarza oraz stanu, jaki ogarnia ciało po zażyciu narkotyku. Siedmiu bohaterów aplikuje sobie Dostojewskiego - chemiczną substancję. Przenosi ona ich do świata jednej z najsłynniejszych powieści dziewiętnastowiecznego twórcy - "Idioty".

Spektakl jest mieszaniną siedmiu opowieści - każda z postaci przywołuje wspomnienia z dzieciństwa i dociera do mrocznych tajemnic. Narkotyczny stan umożliwia przeistoczenie się w książkowe postaci. W "Idiocie" Dostojewskiego czekamy na tragedię, zaś w dramacie Sorokina rozgrywa się ona na naszych oczach. Zażywając "literaturę", bohaterowie chcą zapomnieć o rzeczywistości, nie wiedzą jednak o tym, że w czystej postaci Dostojewski - narkotyk ma działanie śmiertelne.

Urodzony w 1955 r. Sorokin jest autorem powieści, scenariuszy filmowych, opowiadań i sztuk teatralnych. Te ostatnie zaczęły być doceniane dopiero w latach 90. Od kilkunastu lat dramaty artysty wystawiane są w całej Europie. W Polsce największą popularność zdobyła jednak wydana w 2005 r. powieść "Lód".

Twórczość rosyjskiego pisarza jest bardzo kontrowersyjna. W sobotę przekona się o tym toruńska publiczność. W "Dostoevsky-Trip" nie brakuje brutalnych opisów. Jeden z bohaterów opowiada historię z młodości, z oblężonego przez obce wojska miasta. Jedynym źródłem pokarmu dla jego i rodziny były rozkładające się ciała. Wykrajano z nich kawałki mięsa, z których później smażono kotlety. Aluzja do wydarzeń z oblężonego przez wojska hitlerowskie Leningradu jest oczywista.

Sorokin ma we współczesnej Rosji wielu wrogów. Proputinowska organizacja młodzieżowa "Idący razem" spaliła nawet jego książki. W 2003 r. prokuratura oskarżyła Sorokina o "rozpowszechnianie materiałów pornograficznych". Chodziło o scenę z powieści "Błękitne sadło". W utworze dochodzi do intymnego zbliżenia Józefa Stalina z Nikitą Chruszczowem.

Dla reżysera Wasilija Sienina tło historyczne i współczesna Rosja nie są najważniejsze. - Być może gdzieś w oddali przewijają się dawne wydarzenia i obecne społeczne relacje - mówi. - Nie jest to jednak sednem przedstawienia. W ogóle nie poruszam tematu człowiek a państwo.

Zawiodią się miłośnicy literatury Dostojewskiego. Historia miłości chorego na epilepsję księcia Lwa Myszkina do Nastazji Filipownej nie jest wiernie przeniesiona na teatralną scenę. - "Idiota" nie jest fundamentem spektaklu - tłumaczy Sienin. - Sytuacje i cytaty z książki są bardzo swobodne. Bohaterowie z książki nie są idealnie odwzorowani w sztuce. Lew Myszkin, Rogożyn, czy Nastazja Filipowna są w spektaklu tylko typami psychologicznymi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji