Artykuły

Melepety robią sztukę

Krakowscy radni PO nie zaprzestają ataków na miejskie instytucje kultury. Tym razem oberwało Krakowskie Biuro Festiwalowe, które - o paradoksie - jest najwyżej cenionym organizatorem imprez w Polsce! - pisze Tomasz Handzlik w Gazecie Wyborczej - Kraków.

"Czy mamy krakowian karać dlatego, że urzędnicy okazali się melepetami i nie dopilnowali tego, czego powinni?" - pytał kilka dni temu w TVP Kraków Paweł Sularz, przewodniczący klubu radnych PO. Komentował działania Krakowskiego Biura Festiwalowego, które wnioskowało o dotację na zorganizowanie zabawy sylwestrowej na Rynku.

O przyznaniu pieniędzy dla KBF radni mieli zdecydować podczas środowej sesji. Nie obyło się bez wcześniejszych przepychanek. Radni Paweł Sularz i Łukasz Osmenda (obaj z PO) grozili, że pieniędzy na Sylwestra nie dadzą. Dlaczego? Bo wniosek złożony zbyt późno (a przecież radni wiedzieli o nim już w czerwcu), bo KBF dostał już w tym roku od gminy sporo pieniędzy. Nieoficjalnie mówiono też, że PO nie może wspierać działalności biura, które jest "tubą propagandową" prezydenta Majchrowskiego. Impreza była więc zagrożona, bo polityczna walka przed kolejnymi wyborami już się rozpoczęła.

Ostatecznie decyzja rady miasta była oczywiście pozytywna. KBF Sylwestra zorganizuje, bo radni PO bali się wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności przed mieszkańcami Krakowa, których ominęłaby impreza sylwestrowa na Rynku.

Głupiej politycznej walki, na której ucierpi tylko kultura, szkoda komentować. Tym bardziej, że o absurdalnych pomysłach radnych PO dotyczących rewolucji w krakowskich instytucjach kultury pisaliśmy już wielokrotnie (radni chcieli m.in. zlikwidować kilka instytucji, by zaoszczędzić parę milionów zł w budżecie gminy). Dziwi mnie tylko postawa przewodniczącego Sularza, który oskarża pracowników KBF o "głębokie melepectwo, nieodpowiedzialność i lekceważenie publicznych pieniędzy". Być może nie wie, że KBF zasłynął organizacją najwyżej cenionych na kulturalnej mapie Polski wydarzeń jakimi są festiwale Sacrum Profanum i Misteria Paschalia? Potwierdza to najnowszy ranking tygodnika Polityka, przyznana parę tygodni temu nagroda Nocne Marki 2008 miesięcznika "Aktivist" za całokształt działalności oraz oceny krytyków regularnie goszczących na tych imprezach. No tak, ale grupę polskich dziennikarzy przewodniczący Sularz również może oskarżyć o sprzyjanie Majchrowskiemu. No to pójdźmy trochę dalej. Ostatnią edycję Sacrum Profanum ocenili też dziennikarze kilku największych tytułów w Europie. "Był największą do tej pory demonstracją niemieckiej muzyki w Polsce" - podsumowywał niemiecki "Die Welt". Zachwycał się także "Frankfurter Allgemeine Zeitung": "Kraków jako stolica muzyki współczesnej stał zawsze w cieniu. Teraz wykazał się inicjatywą. Koncerty zostały przyjęte entuzjastycznie".

Przewodniczący Sularz powinien przeprosić pracowników KBF.

Melepeta - głupek, fajtłapa, niezdara (wg. sjp.pl)

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji