Artykuły

"Zemsta" Hübnera

Na ten sławny już spektakl opolanie najbardziej ostrzyli sobie apetyt. Zabawę jak nigdy obiecywała jego kapitalna obsada aktorska, składająca się z samych ulubieńców publiczności. Cóż, kiedy bilety udało się zdobyć tylko niewielkiej garstce szczęśliwców, "Zemsta" wystawiona została w Teatrze Powszechnym na miniaturowej scence i tylko w podobnie kameralnych warunkach mogła być pokazana w Opolu. Wymaga tego inscenizacja Hübnera, rezygnująca z rozbudowanej oprawy. scenograficznej, stawiająca wyłącznie na mistrzowskie aktorstwo.

Aktorzy grają w bliskim kontakcie z widownią na niemal pustej scenie. Kilka ustawianych na niej w różnych konfiguracjach sprzętów (jeden prosty, drewniany stół, jeden stylowy stolik, fotel, krzesło z ozdobnym, wysokim oparciem i dwa zwykłe krzesła) nie stanowią elementów dekoracji lecz pełnią funkcję najniezbędniejszych rekwizytów. Sceneria, zmieniających się miejsc akcji, jest więc całkowicie pozostawiona wyobraźni widza, którego uwagę skupiają wyłącznie wykonawcy.

Hübner znalazł genialny w swojej prostocie sposób na {#au#207}Fredrę{/#}, któremu nie najlepiej powodzi się we współczesnym teatrze. Odszedł mianowicie od tradycji wystawiania go "na klęczkach", z szacunkiem przynależnym dostojnemu klasykowi, a nawiązał do niefrasobliwego stylu komedii dell'arte. Aktorzy nie celebrują tekstu, nie wypowiadają kwestii. Zamiast mówić mniej lub bardziej poprawnie tekst "Zemsty" - po prostu go grają. A grać tekst Fredry - to znaczy nie uronić niczego z Fredrowskiego humoru, którego w "Zemście" są nieprzebrane zasoby.

W przedstawieniu Hübnera nie ma niczego ponad to, co napisał autor, a roi sie ono od zaskakujących odkryć i niespodzianek. Oto jeden z licznych przykładów dowcipnego wygrania tego, co jest u Fredry,a przechodziło dotąd w spektaklach "Zemsty" bez humorystycznego efektu: wiadomo jakiego rodzaju stosunki łączyły w przeszłości Wacława z Podstoliną. Afekt pełnej jeszcze temperamentu wdówki do młodzieńczego kochanka jeszcze nie wygasł. Jednoznaczny jest więc cel,w jakim dama owa niemal gwałtem ciągnie Wacława, pod pretekstem ukrycia go, do swoich apartamentów. O tym, że bawiąc w nich, młody człowiek rzeczywiście znalazł się w opałach, świadczy stan jego garderoby. Proste wyciągnięcie konsekwencji z niegdysiejszego romansu tych dwojga daje nieodparcie komiczny efekt sceniczny.

Czy kiedykolwiek wesołość wywoływały sceny pory amantów w "Zemście"? U Hübnera należą one do najzabawniejszych. W jego przedstawieniu Klara i Wacław zaistnieli i są postaciami równie komicznymi, jak inni bohaterowie "Zemsty", ponieważ nie jest to para romantycznych kochanków, ale głupia gąska i jurny byczek. Bardzo śmieszna jest Podstolina. Rola ta zostało zbudowana w oparciu o jedno zdanie z tekstu, mówiące, że jest to osoba mało myśląca, a chyża w działaniu. Fredro pokazywał w swoich komediach ze szczególną pasją, mimo dobrodusznego uśmiechu, głupotę ludzką. W "Zemście" wyszydzał, obok niej, pieniactwo szlachty, jej skorość do sąsiedzkich waśni i procesów, i o tym m. in. jest spektakl Hübnera, udowadniający, że Fredro - to autor żywy, mogący rozśmieszać do łez publiczność.

Warunkiem sukcesu jest bardzo dokładne odczytanie tekstu i - jak już zostało powiedziane - granie go, a nie, jak to zwykle bywa, recytowanie. No i znakomite, bogate w komediowe środki aktorstwo. Ba! Ten ostatni, najważniejszy warunek jest dla większości teatrów nie do spełnienia. Ile scen w Polsce mogłoby zapewnić "Zemście" tak wspaniałych wykonawców, jak najlepsza bodaj w swoim pokoleniu aktorka o zacięciu komediowym, cudowna w roli Podstoliny Anna Seniuk, jak wprost stworzony do roli Papkina Wojciech Pszoniak, jak z każdej roli tworzący kreację Bronisław Pawlik (Cześnik) i Władysław Kowalski (Rejent Milczek), jak wybitnie uzdolniona młoda Joanna Żółkowska (Klara), czy obdarzeni dużą siłą komiczną Jan T. Stanisławski (Dyndalski) i Andrzej Wasilewicz (Wacław). Przedstawienie Teatru Powszechnego jest idealnym wzorem, jak grać dzisiaj Fredrę, aby w pełni wydobyć humor jego komedii, nie gubiąc ich mądrości. Ale wzór to niedościgniony. Co nie znaczy, że nie warto próbować.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji