Artykuły

Kręgi utopii Wojciecha Kapronia

"kosmos" w choreogr. i w wyk. Wojciecha Kapronia w Lubelskim Teatrze Tańca. Pisze Grzegorz Kondrasiuk w Gazecie Wyborczej - Lublin.

Punktem wyjścia dla spektaklu "kosmos" Wojciecha Kapronia, najnowszej produkcji Lubelskiego Teatru Tańca, były prace teoretyczne Wasilija Kandinsky'ego, jednego z fundatorów XX-wiecznej awangardy plastycznej.

Najmłodszy lubelski teatr, czyli Teatr Centralny, przed końcem roku zintensyfikował swoją działalność premierową. Jeszcze nie wyblakło wspomnienie premierowej "Żółtej strzały" Studia Teatralnego Koło sprzed dwóch tygodni, a Centrum Kultury zafundowało lubelskiej publiczności kolejną nowość - "kosmos" firmowany przez Lubelski Teatr Tańca. Repertuar Teatru Centralnego (bo jest to, gdyby ktoś nie wiedział, teatr o stałej ofercie, grający regularnie) świadczy o tym, jak różnymi drogami chodzą myśli i czyny ludzi teatru. W dużym skrócie można jego program sprowadzić do dwóch uzupełniających się sfer teatru. Teatr, w którym niezmiernie ważna jest literatura sąsiaduje i przeplata się z teatrem fizyczności, w którym istotną rolę odgrywa plastyka. I to jest właśnie przypadek lubelskiego środowiska tanecznego, któremu zawdzięczamy ostatnio sporo interesujących produkcji. W każdej z pokazanych w tym roku premier tanecznych artyści wypracowali swój własny i odrębny styl. W rezultacie nieduże w gruncie rzeczy środowisko mieni się wieloma kolorami i z każdym kolejnym spektaklem zaskakuje swoją widownię.

Takim właśnie spektaklem-niespodzianką jest "kosmos", stworzony przez Wojciecha Kapronia (tancerza LTT) wspólnie z niezależną grupą kilku.com (Aleksander Janas, Robert Zając) i Konradem Chylem. Taneczne solo Kapronia (również autora choreografii) jest w "kosmosie" tylko jednym z elementów. Tak samo ważne dla ostatecznego wyrazu są wizualizacje kilku.com, czyli komputerowo spreparowane projekcje wyświetlane na wielkim ekranie, który jest jednocześnie jedynym elementem scenografii. Efektu dopełnia elektroniczna muzyka Konrada Chyla, niezwykle ekspansywna, do reszty zagęszczająca ten wizyjny, ale przy tym bardzo precyzyjny spektakl.

Punktem wyjścia dla "kosmosu" LTT były prace teoretyczne Wasilija Kandinsky'ego, jednego z fundatorów XX-wiecznej awangardy plastycznej. Jego próby wypowiedzenia w języku problemów, z którymi mierzył się malarz abstrakcjonista zainspirowały Kapronia do stworzenia i wytańczenia choreografii przekładającej dwuwymiarowy świat linii i punktów na trójwymiarowy model sceniczny. Poruszenia tancerza w kubicznej przestrzeni, prześwietlonej kolorowymi projekcjami, zatopionej w muzyce uruchamiają grę form, asymetryczny i pozbawiony fabuły abstrakcyjny "przedmiot do oglądania", dzieło-syntezę sztuk. Jest w tym zamyśle jakaś, właściwa awangardzie rzetelność poszukiwania własnych ścieżek wyrażania. Sięga on bezpośrednio do pełnych uroczej naiwności czasów początku wieku XX, wiary w istnienie tych dziewiczych terytoriów, na które wejść mogą jedynie nieliczni wybrańcy, wyznawcy Prawdziwej Sztuki. Wyrasta on z tego świętego, należnego artystom zdziwienia nad światem, nad jego kształtami, danymi, zadanymi nam przez los. W to ogrywanie rzeczywistości, form widzialnego świata wpisana jest też właściwy awangardzie maksymalizm - ambicja wynalezienia skończonego dzieła sztuki, traktatu o naturze Wszechświata, a zarazem dzieła totalnego, bez reszty angażującego i obezwładniającego widza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji