Artykuły

Ludzie i sztuka

Publicystyka, informacja, publicystyka. Nieustanny tok codziennych zdarzeń zalewa nasze umysły, serca, myśli. Nie mamy czasu. Kto tam dziś toczy boje o jakieś wydarzenia z kręgu sztuki... kto?

Chyba że chodzi o "Człowieka z żelaza". No właśnie. Doraźna funkcja sztuki współczesnej usunęła w cień wydarzenia z kręgu zdarzeń uniwersalnych - ponadczasowych. A może jest ich tak niewiele i są tak mało znaczące, że umykają naszej uwadze.

A właśnie w publikatorze o takim zasięgu jak TV znalazło się przedstawienie niezmiernie interesujące, znaczące i mądre. Była to "Trylogia ponownych spotkań" - Botho {#au#1028}Straussa{/#} - pisarza zachodnioniemieckiego w znakomitym przekładzie Michała Misiornego. Twórcą spektaklu jest Zygmunt Hübner. Jest to niewątpliwie jego wielkie reżyserskie osiągnięcie telewizyjne. Czym jest "Trylogia ponownych spotkań?" Przede wszystkim sztuką o ludziach i czasach, w których żyjemy. Może także o roli sztuki, o postawach bezkompromisowości. Ci, którzy przychodzą na wernisaż do galerii sztuki niewiele różnią się od nas. Może mają trochę inne problemy i źródła kompleksów. Sweter od Woolwortha - dla nas ciągle jeszcze symbol elegancji i wykwintu - dla nich źródło najtańszych zakupów. A wszystko inne podobne. Niezadowoleni z siebie ludzie. Skłócone pary. Przerażająca ludzka samotność. Ojciec aktora, który sądzi że syn gra rolę Berengera w "Nosorożcu" podczas gdy jest on prawie statystą. Starsza pani chora na raka co jest publiczną tajemnicą i ona sama nieświadoma zagrożenia. High life czy middle class. Przemieszani. Też charakterystyczna cecha naszej epoki. Pisarz i właściciel domu towarowego, lekarz, plastyczka i szef galerii próbują się porozumieć między sobą. Na próżno. Ludzie żyją obok. Nawet najszlachetniejsza wymowa sztuki, nawet jej tragiczny krzyk nie potrafi nimi wstrząsnąć. Rozmowy w galerii kryją myśli i uzewnętrzniają kompleksy.

Gromadka bohaterów snuje się jak ćmy przy zapalonej lampie, której światło staje się dla nich zabójcze. Sztuka Straussa jak filmy Roberta Altmana pozbawiona jest kanonów regularnej dramaturgii. To mozaika, z której twórca wyprowadza swoją myśl nadrzędną.

A jednak ta gromadka ludzka w pewnym momencie stanie przed decydującym egzaminem. Musi wypowiedzieć się za lub przeciw idei Maurycego - dyrektora galerii. Zmienić wymowę wystawy na życzenie Kleperta - przedstawiciela władzy nadrzędnej - czy też nie.

Ta scena kluczowa dla całej sztuki ma wymowę szczególną. Znaczącą i istotną. Oto pozornie zjednoczona w swej postawie gromadka zmienia zdanie. Ulega sugestii Kleperta. Okazuje się, iż ci cmokierzy nie mają własnych opinii. Że mogą swoje poglądy zmieniać pod wpływem władzy. Dostosowywać się do niej, klaskać gdy trzeba. Uznać słuszność argumentów. Maurycy przegrywa. Pozornie. Bowiem jak wskazuje finał, chociaż samotny pozostaje zwycięski. W sztuce demokratyczny głos większości naprawdę nie ma znaczenia, szczególnie gdy czai się za nią jednostka, którą ów głos inspiruje. "Trylogia ponownych spotkań" nie ma właściwie głównych ról. To szereg znaczących epizodów, trudnych do zagrania, bo pozbawionych jak gdyby ciągłości. Wszyscy lub prawie wszyscy w tym spektaklu grali bardzo dobrze z wyczuciem klimatu i wymogów sztuki. Szczególnie jednak znaczące role stworzyli Jan Nowicki jako Maurycy, Tomasz Stockinger - w roli Answalda, Maja Komorowska jako Zuzanna i Mirosława Dubrawska odtwarzająca Elfrydę. Hübner operujący metodą przypominającą metodę Altmana wprowadził do spektaklu elementy czystej umowności teatralnej. Szczególnie ów tłum pojawiający się w drugim planie, zatrzymany, jak gdyby zastygły. W sumie sztuka ta chociaż niezwykle realistyczna miała w sobie klimat pewnej umowności, czegoś niedopowiedzianego. Może to właśnie tajemnica ludzkich myśli tak skrzętnie przed światem skrywanych. Ciekawa sztuka. Niezmiernie interesujące przedstawienie. Myślę, że długo przyjdzie nam czekać na podobne. "Trylogia ponownych spotkań" była niewątpliwym wydarzeniem kończącego się już sezonu Teatru Telewizyjnego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji