Artykuły

Warszawa. Spotkanie poświęcone pamięci Tadeusza Fijewskiego

Poniedziałkowe wieczorne spotkanie w Teatrze Polskim w Warszawie w całości poświęcone było pamięci Tadeusza Fijewskiego [na zdjęciu]. Jego autorka, siostrzenica artysty i aktorka Teatru Polskiego, Barbara Dobrzyńska zaprosiła do salonu państwa Fijewskich jego teatralnych i filmowych kolegów, którzy wspominali aktora. Publiczność wypełniła teatr po brzegi.

Były zatem wspomnienia wywołujące prawdziwe wzruszenia, były anegdoty, przypominano historie sprzed 30, 40 lat i wcześniejsze. Jerzy Hoffman powiedział, że dla Fijewskiego nie było żadnej tajemnicy, o aktorstwie wiedział wszystko i wszystko mógł zagrać. Zbigniew Zapasiewicz przypomniał zabawną historię związaną z rolą głuchego Fieraponta granego przez Fijewskiego. Był to tylko epizod, ale tak zagrany, że usunął w cień role kolegów. Wspominali też swoje spotkania z artystą na planie filmu "Chłopi" Ignacy Gogolewski i Emilia Krakowska. Prezentowano również fragmenty filmów i zdjęcia Tadeusza Fijewskiego. Aparatura wprawdzie raz po raz się zacinała, ale nie osłabiło to nastrojów ani na scenie, ani tym bardziej na widowni.

Drogę życiową artysty i jego biografię artystyczną przedstawiła osoba najbardziej do tego powołana, Barbara Dobrzyńska, która dotąd z niesłabnącym uporem czyniła u władz stolicy starania, aby skwerowi w Warszawie na Pradze, w miejscu, gdzie kiedyś mieszkał Tadeusz Fijewski z żoną, nadać imię rodziny Fijewskich. I właśnie podczas spotkania w Teatrze Polskim gospodyni wieczoru ogłosiła tę wiadomość z nieukrywaną radością. Tadeusz Fijewski był na wskroś warszawskim aktorem, dość przypomnieć tu postać Rzeckiego z filmu "Lalka" na podstawie powieści Bolesława Prusa. Jakże genialnie zagrana rola.

W spotkaniu nie zabrakło klimatu patriotycznego, bo i nie mogło zabraknąć, wszak rodzina Fijewskich ma swój niemały udział w obronie naszej Ojczyzny, zwłaszcza w Powstaniu Warszawskim. Wieczór przyniósł wiele wzruszeń i refleksji. Także tych z gatunku bardzo poważnych: jak żyć, aby po naszym odejściu pozostał po nas trwały i szlachetny ślad, na przykład taki, jak po Tadeuszu Fijewskim. Małym, skromnym człowieku, a przecież genialnym artyście.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji