Krzesło i parawan
Tydzień Teatrów Lalkowych w Olsztynie podsumowuje w Beata Waś w Gazecie Olsztyńskiej.
Zaskakujące pomysły scenograficzne i uniwersalne przesłania - to cechy wspólne ośmiu różnorodnych spektakli z kraju oraz z Białorusi i Estonii. Wczoraj zakończył się Olsztyński Tydzień Teatrów Lalkowych.
Słynny Teatr Lalka z Witebska zaprezentował przypowieść "Syn gwiazdy" opartą na utworze Oskara Wilde'a.To poetyckie przedstawienie rozgrywa się w dwóch planach - marionetek i aktorów. - Oskar Wilde to twórca mistyczny i uniwersalny, chcieliśmy przekazać w spektaklu klimat jego powieści - tłumaczy Viktor Klimczuk, dyrektor białoruskiej sceny. - Stąd podwójny plan, stąd pomysł, aby wyeksponować aktorów kierujących marionetkami. To symbol sił wyższych, które rządzą tym światem a biali i czarni aniołowie, symbol dwoistości duszy ludzkiej. Staraliśmy się dokładnie przemyśleć scenografię, aby była efektowna i niedroga. Wykorzystaliśmy tu styl leingradzkiej szkoły lalkarskiej.
Płonące wieżowce
Oryginalny spektakl "Wieża" Teatru Ognia i Papieru z Łodzi [na zdjęciu], nawiązujący do tragedii World Trade Center, zainaugurował przy Wysokiej Bramie ośmiodniowe spotkania z teatrami lalkowymi. Zaczęło się katastroficznie - płonące wieżowce, figurki ludzkie, roztrzaskujące się samoloty. Przy pomocy ognia, papierowych plansz i figurek Grzegorz Kwieciński wyczarował świat przepełniony strachem, tragedią i tęsknotami.
Olsztyńscy aktorzy zaprezentowali najnowszy spektakl "Tygrys Pietrek" wyreżyserowany przez Alinę Skiepko-Gielniewską. Historia mieszkańca egzotycznego lasu, któremu udaje się przełamać swoje słabości, to przepiękna opowieść w konwencji lalkowo-maskowej z niezwykłą scenografią.
Maszyna do szycia
Maszyna do szycia, krzesło i parawan - na tym tle, Małgorzata Wolańska, aktorka Teatru Malutkiego w Łodzi, ożywiła bohaterów bajki "Krawiec Niteczka". Lalki-szmacianki, pomysłowy kostium artystki i sprytna animacja stworzyły barwne widowisko. Przesłanie - praca i poświęcenie równa się nagroda.
We wtorek duża scena zamieniła się w baśniowy, zimowy las z sympatycznymi zwierzętami i "prawdziwym" Dziadkiem Mrozem. Opowieść o przeciwnych charakterach dwóch sióstr - teatralną ucztę dla oczu i uszu, przygotowali aktorzy Teatru z Grodna.
Z kolei legenda estońskiego teatru, Ilmarine, zamieniła się w lekcję języka estońskiego.
"Piękna i bestia" Teatru Lalek i Aktora w Łomży, nawiązującego m.in. do konwencji teatru dworskiego to dosyć dowolna, współczesna interpretacja słynnej baśni.
Na zakończenie aktorzy najstarszej sceny lalkowej w Polsce
- Warszawskiego Teatru "Baj "przedstawili wzruszającą opowieść o o staruszku i zaprzyjaźnionych zwierzętach. Uświadomiła widzom starą prawdę - nie wszystko jest na sprzedaż.