Barbara Krafftówna w "Gazeta Cafe"
Ogromny tort wjechał w środę [26 listopada] na spotkanie w cyklu "Film, muzyka, teatr w Gazeta Cafe" - obchodziliśmy 80 urodziny naszego gościa Barbary Krafftówny.
Jubilatka była w świetnym nastroju i uraczyła nas pysznymi anegdotami. Opowiadała o perukach, które zawsze zakłada w teatrze, czasem kilka naraz i o tym jak śpiewa na próbach i nie może przestać. Przyznała się, że różne dziwne przedmioty przechowuje od lat, wyjaśniając, że nie jest zbieraczem, tylko po prostu nie lubi niczego wyrzucać. Opowiadała też o swojej nowej bohaterce - Anastazji ze sztuki "Oczy Brigitte Bardot" - która mimo swojego wieku (ma 108 lat) nie przestaje marzyć i udaje się w daleką podróż taksówką.
Taksówkarza Anastazji w przedstawieniu w Teatrze Na Woli zagra Marian Kociniak. - Wygrałem casting. Pani Barbara ze wszystkich dojrzałych aktorów wybrała właśnie mnie - oznajmił wczoraj.
A kiedy ktoś z sali zapytał, czy pani Barbara próbuje swoje doświadczenia aktorskie przekazywać młodszym, pan Marian natychmiast wyręczył ją w odpowiedzi: "Tak, mnie przekazuje".
Maciej Kowalewski, dyrektor Teatru Na Woli i reżyser przedstawienia "Oczy Brigitte Bardot" (premiera 5 grudnia) wyjaśnił, że ta sztuka może wydawać się niepozorna, ale to fantastyczny materiał i "teatr drogi".
W najtrudniejszej sytuacji był wczoraj Remigiusz Grzela. Prowadzący nasze spotkania w Gazeta Cafe wystąpił w podwójnej roli: jako moderator i autor sztuki. Kiedy więc Maciej Kowalewski chwalił finezję jego dramatu, dyskretnie mu przerwał.
Przed spotkaniem ktoś z publicznosci zastanawiał się, czy pani Barbara coś zaśpiewa: "Ona robi to tak zjawiskowo. Jedna piosenkę" - prosił po cichu. Pani Barbara nie mogła tego słyszeć, ale jakby na zawołanie z jednej ze swoich opowieści płynnie przeszła do śpiewania. A potem publiczność jej śpiewała "Sto lat". Kolejka po urodzinowy tort i po autografy nie miała końca.
Zapis spotkania w sobotę w "Gazecie Stołecznej". 3 grudnia w "Gazecie" dodatek poświęcony premierze "Oczu Brigitte Bardot" w Teatrze Na Woli.
Na zdjęciu: Barbara Krafftówna i Marian Kociniak w "Gazeta Cafe".