Artykuły

Aleksander Ścibor-Rylski "Kaftan bezpieczeństwa"

Miał to być zapewne portret pisarza, czy raczej - artysty - który stacza się na samo dno z przyczyn zasugerowanych tekstem sztuki. Z nich główna - alkoholizm. Dlaczego alkoholizm? pyta autor i próbuje dawać odpowiedzi. Wynika z nich, że powodem alkoholizmu, ergo upadku i śmierci pisarza jest nieodpowiedzialność otoczenia manifestująca się przede wszystkim zdradami żony zdobytej kosztem rozbicia poprzedniego domu (z córeczką). Moralnie to zaangażowane, formalnie pokomplikowane (wspomnienia, przywołania, zwidy, retrospekcje i tak zwane "podwójne widzenie" pewnych faktów, inaczej ofiara, inaczej świadek), ale - nieautentyczne,, pretensjonalne, sztuczne, sztuczne, sztuczne.

Nie dlatego, że tak nie bywa lub być nie mogło. Dlatego, że to już banał, powód pierwszy z brzegu a w wypadku pisarza akurat żywiącego się z reguły jako twórca swoimi klęskami i swoją biografią - wręcz mało przekonywający. Tylko tyle więc? Że żona, że zdrada? A świat dookoła taki cacy...? Smutno, że ów "Kaftan bezpieczeństwa" jest napisany, jak podkreślano, "specjalnie dla teatru tv". Smutno, bo powiela stereotypowe sytuacje, podsuwa stereotypowe wnioski. A wszystko to podlane sosem moralnego rozdarcia, prawdziwie trudnych problemów i wszelkich możliwych komplikacji, z których, jak wiadomo, składają się ludzkie motywacje.

Nic dziwnego, że ten scenariusz nie "leżał" aktorom. Obronił się, oczywiście, Zbigniew Zapasiewicz w swoim, mini-studium alkoholika z głębokimi zasadami, obroniła się częściowo Anna Mozolanka, nerwowa i rozwibrowana wewnętrznie. Ale ów Marek - wywiadowca archiwum kultury narodowej (Krzysztof Kołbasiuk) już tylko drażnił. I tym co mówił, i tym j a k to robił. O epizodach już nie wspomnę.

Miał ten spektakl chwilami nerw, temperaturę, napięcie, miał sceny przejmujące, owszem - ale bo i czemu nie miałby ich mieć? Reżyseria - Hubner, główny bohater - Zapasiewicz, bohaterka - nawet "odkrycie" dla tv, w każdym razie odkrycie pewnego typu. Zawodowstwo realizatorów wiele tu uratowało. Ale też i tylko tyle można na ten temat...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji