Artykuły

Warszawa. Kwiatkowska i Stuhr aktorami stulecia

Irena Kwiatkowska i Jerzy Stuhr aktorami stulecia w plebiscycie miesięcznika Film.

Wczoraj rozdane zostały Złote Kaczki, jedne z najbardziej prestiżowych nagród w polskiej kinematografii, od ponad pięćdziesięciu lat przyznawane przez fanów miesięcznika Film. Nagrody cieszą się dużym uznaniem w środowisku filmowym. W końcu przyznają je sami widzowie. Wczorajsza edycja była szczególna, bo w tym roku obchodzona jest 100. rocznica urodzin polskiego kina.

Dlatego zanim przyznane zostały statuetki z 24-karatowego złota za ubiegły rok, wręczono Kaczki Jubileuszowe.

Złota Kaczka dla najlepszego aktora stulecia pofrunęła do krakowskiego aktora i reżysera Jerzego Stuhra. Artysta otrzymał ją za niezapomnianą kreację w "Seksmisji" Juliusza Machulskiego.

Statuetkę odebrał jego syn, Maciej, bo Jerzy Stuhr przebywa akurat - jako honorowy gość - na festiwalu filmów polskich w Chicago.

Mimo fizycznej nieobecności reżyser podziękował z telebimu za statuetkę, przypominając, że swój pierwszy w życiu film obejrzał w krakowskim kinie Wrzos.

Aktorką stulecia została natomiast najsłynniejsza kobieta pracująca w Polsce, czyli Irena Kwiatkowska, za rolę w kultowym "Czterdziestolatku".

Wszyscy obecni w warszawskiej Sali Kongresowej wstali jak jeden mąż, bijąc artystce gromkie brawa. Tymczasem ona z wrodzoną skromnością powiedziała: - Bóg zapłać - i dodała, że kwiaty są niepotrzebne.

W kategorii Najlepszy Reżyser Stulecia zaskoczenia raczej nie było. Został nim Stanisław Bareja, twórca "Misia" - filmu, z którego teksty cytują zarówno pokolenia starszych, jak i młodych Polaków. Któż bowiem nie pamięta słynnego zdania.

- Co jest?

- Nic, panie kierowniku! Oczko mu się odlepiło. Temu misiu.

O tym, że "Seksmisja", ze Stuhrem w roli głównej, na dobre zaskarbiła sobie łaski widzów, świadczy też ostatnia z jubileuszowych kategorii. Najlepszą komedią ubiegłego stulecia okrzyknięta została właśnie "Seksmisja" Juliusza Machulskiego.

- Jestem trochę zaskoczony, że widzowie pamiętają jeszcze taki stary film, ale bardzo się cieszę.

To znak, że komedie naprawdę trzeba robić - wyznał nie bez kokieterii Juliusz Machulski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji