Artykuły

Z informacją nie jest tak źle

- Marzy mi się taki region, który stanowczo stawia na edukację, kulturę i turystykę. Przyszłością wydają mi się nowe centra kulturalno-edukacyjne, takie jak Europejskie Centrum Solidarności czy Gdański Teatr Szekspirowski. Będą one mogły przygotowywać wydarzenia z wielu dziedzin: festiwal teatralny, przegląd filmowy, wystawę plastyczną, debatę czy działania edukacyjne - mówi Władysław Zawistowski, dyrektor departamentu kultury Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.

O "słabości" młodej publiczności, cenach biletów na imprezy kulturalne i złym guście mediów rozmawiamy z Władysławem Zawistowskim [na zdjęciu], dyrektorem departamentu kultury Urzędu Marszałkowskiego.

Mirosław Baran: Jak pan ocenia udział mieszkańców Trójmiasta w imprezach kulturalnych?

Władysław Zawistowski: Nasz region od mniej więcej 10 lat w przyśpieszonym tempie nadrabia opóźnienia w dziedzinie kultury. Nie miejsce tu na rozmowę, skąd się one wzięły, ale opóźnienia te sięgały jeszcze okresu PRL-u. W ostatnich latach sporo jednak się wydarzyło na Pomorzu: powstały nowe instytucje kultury, nowe festiwale i przeglądy, tłum widzów co roku ściąga na Open'era. Ale wracając do pytania zasadniczego: czy wszystkie te imprezy znajdują odpowiedni rezonans społeczny? Na pewno nie. Statystyki w tym względzie są niepokojące. Wiemy, że publiczności na rozmaitych wydarzeniach kulturalnych jest z roku na rok coraz mniej.

Dlaczego?

- Tak naprawdę, mało wiemy o przyczynach takiej sytuacji. Według mnie powodów jest kilka. Często, przygotowując nowe festiwale i chcąc przyciągnąć na ich pierwsze edycje widzów, rezygnujemy z biletów i robimy imprezy bezpłatne. A to pułapka: widzowie potem zapytają, dlaczego muszą płacić za bilety, jeżeli wcześniej mieli to samo za darmo? Wydarzenia bezpłatne to potworne psucie rynku. Poza tym często, przygotowując nowe imprezy, konkurujemy o tych samych widzów. Na przykład teatr, organizując festiwal i zapraszając przedstawienia z kraju, stawia swoich widzów przed wyborem: czy mają pójść na spektakl gościnny, czy wyprodukowany w ich mieście.

Kolejny problemem, niezmiennym od lat, jest "słabość" naszej młodej publiczności, która tradycyjnie najczęściej uczestniczy w wydarzeniach kulturalnych. W Trójmieście jest z tym problem. Bo wbrew temu, co niektórym się wydaje, ani jakościowo, ani ilościowo nie jesteśmy silnym ośrodkiem akademickim. Dlatego życie studenckie nie wpływa w widoczny sposób na charakter miasta. Poza tym, nie dość że jest ono niezbyt ciekawe, to na dodatek rozproszone po całym Trójmieście.

Co zatem możemy zrobić, by zaktywizować odbiorców kultury w Trójmieście?

- Mogę tylko powtórzyć swoje marzenie: marzy mi się taki region, który stanowczo stawia na edukację, kulturę i turystykę. Dla odbiorców trzeba tworzyć nowoczesną ofertę kulturalną, nie rezygnując, oczywiście, z form tradycyjnych, takich jak koncerty w filharmonii czy teatr. Przyszłością wydają mi się nowe centra kulturalno-edukacyjne, takie jak Europejskie Centrum Solidarności czy Gdański Teatr Szekspirowski. Będą one mogły przygotowywać wydarzenia z wielu dziedzin: festiwal teatralny, przegląd filmowy, wystawę plastyczną, debatę czy działania edukacyjne. Poza tym będą miały możliwość żywo reagować na zmieniającą się sytuację społeczną. Bo na przykład opera musi przygotowywać repertuar nawet trzy lata naprzód. Jeżeli oferta tych instytucji będzie na wysokim poziomie, to wierzę, że przyciągnie odbiorców.

Z ankiety przeprowadzonej specjalnie dla akcji "Włącz się! Kulturalnie" wynika, że dużą przeszkodą dla widzów są wysokie ceny biletów. A pan przecież może pośrednio wpływać na ich cenę - dotując instytucje kultury czy konkretne imprezy.

- Nie mam poczucia, że koszt biletu jest tak wielką barierą. Do wielu naszych muzeów bilety kosztują kilka złotych, w każdym z nich jest "dzień otwarty", kiedy to wstęp jest bezpłatny. Jasne, że na przykład bilety do opery muszą kosztować trochę więcej, bo ma ona duże koszty własne. Jednak zysk z biletów nie pokrywa nawet połowy tych kosztów; reszta to nasza dotacja. Przyznaję, że wizyta czteroosobowej rodziny w Teatrze Muzycznym to wydatek - razem z dojazdem - blisko 300 zł. Ale to szczególny i odosobniony przypadek.

Wielu uczestników ankiety wskazało, że dużą przeszkodą w uczestniczeniu w imprezach jest brak dostatecznej informacji o wydarzeniach kulturalnych.

- Zawsze można przeróżne problemy zrzucić na brak informacji. Z informacją, według mnie, nie jest tak źle. Znaleźć ją można w przeróżnych mediach, prasa ma weekendowe dodatki informacyjne o wydarzeniach kulturalnych. Jednak, moim zdaniem, nie zawsze gradacja stosowana przez media jest czytelna czy zgodna z moją oceną. Mówiąc wprost: według mnie media mają często zły gust. Niektóre imprezy z takich czy innych powodów stają się pupilkiem mediów, a pewne wartościowe rzeczy zostają przegapione.

A czy nie uważa pan za problem brak przepływu publiczności pomiędzy Gdynią a Gdańskiem?

- O tym problemie dyskutujemy od lat. Gdy jednak przyjmiemy, że jesteśmy wielką milionową metropolią, to musimy się zgodzić na to, że niektóre wydarzenia będą miały charakter "dzielnicowy". Częściowym rozwiązaniem tej kwestii jest coś, do czego staramy się zachęcać twórców większych festiwali, czyli przygotowywanie wydarzeń, które odbędą się we wszystkich trzech miastach.

Do poniedziałku, 17 listopada, na specjalnej stronie poświęconej akcji "Włącz się! Kulturalnie" codziennie będzie można przeczytać rozmowy z ludźmi, odpowiedzialnymi za stan trójmiejskiej kultury, z organizatorami imprez oraz z tymi, którzy przeszkody ograniczające udział w wydarzeniach kulturalnych mogą próbować usunąć. Przedstawiciele trójmiejskiej kultury będą namawiać czytelników "Gazety" do wyjścia z domu i aktywnego uczestnictwa w najróżniejszych wydarzeniach. Debata na ten temat odbędzie się w siedzibie Nadbałtyckiego Centrum Kultury (Ratusz Staromiejski, Gdańsk, ul. Korzenna 33/35) we wtorek, 18 listopada o godz. 18

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji