Artykuły

Emil w tarapatach

"Och Emil!" w reż. Lecha Chojnackiego w Teatrze Lalki i Aktora w Wałbrzychu. Pisze Anna Jurczyk w Tygodniku Wałbrzyskim.

"Och, Emil" to spektakl nie tylko dla dzieci, ale i dla rodziców. To obraz rodziny, w której żywiołowe i wesołe dziecko wciąż wpada w różne tarapaty. Jednak dla opiekunów nie jest tylko "problemem", ale przede wszystkim najukochańszym dzieckiem.

Nie znaczy to, że rodzice przymykają oko na liczne psoty chłopca, które prowadzą go do sytuacji często zabawnych, a niekiedy i niebezpiecznych. Karcą go, wysyłają za karę do drewutni, załamują ręce nad zachowaniem Emila. Ale też przy każdej możliwej okazji w pomysłowy sposób przekonują do różnych rzeczy (choćby do jedzenia szpinaku i innych warzyw), chwalą dobre postępki, bawią się z nim.

Podczas, gdy dzieci na widowni będą się śmiać z wybryków Emila - nigdy dwóch takich samych - ich rodzice mogą zobaczyć siebie w mamie i tacie chłopca.

Całość zagrana jest w profesjonalny i przekonywujący sposób oraz podana w przyjemnej dla oka scenografii Zuzany Mojżiśovej. Dzieci na pewno będą zachwycone niektórymi rozwiązaniami typowymi dla teatru lalkowego, jak np. brzuch magika czy obrus z zastawą, która nigdy nie spada, bo jest... przyszyta. A zwłaszcza tym, że będą mogły pośmiać się swobodnie, wstawać z foteli podczas Emilowej musztry i pobujać się przy rockowych dźwiękach muzyki Piotra Klimka.

Po raz kolejny Teatr Lalki i Aktora udowodnił, że robi spektakle różnorodne pod każdym względem i ciekawe, które łączy wysoki poziom artystyczny.

Dzieci często chcą być kimś, zanim dorosną - lekarzem, żołnierzem, czasem konduktorem. Podstawą do skonstruowania postaci naszego Emila były te dziecięce chęci i przede wszystkim chłopiec z powieści Astrid Lindgren. A także to, co opowiadał mi mój syn kilkanaście lat temu, kiedy był wieku przedszkolnym. W rezultacie powstała postać chłopca - radosnego, twórczego, ciekawego świata, z którym cała rodzina ma masę kłopotów, a którego wybryki wychodzą mu niechcący. Pierwowzorem Ktosia jest Karlsson z dachu - także z twórczości Astrid Lindgren. Bajkowy Ktoś jest bratnią duszą Emila, która wciąga

chłopca w różne przygody i opowiada tę ca\ą historię. Scenografia spektaklu i jej plastyka jest w stylu słowackim - lekka, zabawna, uśmiechnięta, dająca wiele możliwości aktorom i reżyserowi. Muzyka ubarwia scenografię, jest wesoła i energetyczna. Ponieważ została nagrana przez zespół Doctor Fisher na żywych instrumentach, jej brzmienie też ma wpływ na odbiór przedstawienia.

To moja pierwsza realizacja w Wałbrzychu i muszę przyznać, że bardzo dobrze współpracowało mi się z zespołem. W spektaklu zostało wykorzystanych wiele pomysłów odaktor-skich. Historię o Emilu wyreżyserowałem już kilka lat temu we Wrocławiu, ale ten spektakl ma zupełnie inną scenografię, nową muzykę i nowe rozwiązania teatralne. Zachęcam do obejrzenia go przez dzieci przedszkolne i szkolne oraz ich rodziców.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji