Artykuły

Na Wybrzeżu

też nie było pogody, ale było wyjś­cie: można było schronić się w sali gdańskiego teatru, gdzie robił po­godę "Nosorożec" Ionesco w prze­kładzie Adama Tarna (który zna doskonale nie tylko francuski i kil­kadziesiąt jeszcze innych języków, lecz także polski, co się nie wszyst­kim tłumaczom zdarza!), w reży­serii Zbigniewa Hübnera. Tego ostatniego wessał stołeczny elektrolux, ale zdążył jeszcze w Gdań­sku wyreżyserować tę sztukę, za­wieźć ja na festiwal toruński i za­grać w niej ponadto główną rolę na zmianę z Bogimiłem Kobielą). Rozczarowanie spotkało wszystkich przyzwyczajonych do traktowania Ionesco jako programowego skandalisty, zależnego w gruncie od obiegowych przyzwyczajeń i utar­tych chwytów teatralnych, którym przeciwstawiał się z denerwującą pedanterią, zaliczając do nudnych banałów wszystko, co łączyło teatr z pozascenicznymi troskami wi­dzów. Tymczasem "Nosorożec" jest dobrze zbudowaną sztuką z tezą, bohaterem, logiką i sensem. Jest także pełen dowcipu i stanowi przykład bardzo sprawnego wyko­rzystania, do spraw wcale niebłahych, wszystkich zabawnych skład­ników poetyki absurdu. Pan Berenger, młody urzędnik, przeciętny dystrakt, skromny, wyraźnie nie­dysponowany do zgrywania się na bohatera, nie chce zostać nosoroż­cem, podczas kiedy wszyscy jego bliscy i znajomi po kolei przyłącza­ją się do rosnącej zgrai brutalnych bydląt hasających w pewnym fran­cuskim mieście i tratujących wszystkie ludzkie stosunki, urzą­dzenia i więzi. Zaczęło się niewin­nie, z początku był tylko jeden no­sorożec i pierwszy akt wypełniony był zwykłą u tego autora grotes­kową dyskusją o pochodzeniu byd­laka, toczącą się na tle wybornych dekoracji Jana Banuchy. Później jednak nosorożców zrobiło się wię­cej, w drugim zaś akcie Zdzisław Maklakiewicz dokonał na scenie transformacji w jednego z nich, wy­kazując dowodnie i zgodnie z auto­rem, że nie chodzi wcale o stwo­rzenia łagodne, ani postępowe, ale o zwierzaki ordynarne, agresywne i nie znoszące żadnej różnicy zdań. Berenger w końcu zostaje sam, opuszcza go nawet jego dziewczyna, waha się przez chwilę, czy nie wy­razić zgody, co wystarczy, by zostać nosorożcem, nie znajduje wpraw­dzie racji dających się wyłożyć racjonalnie, zawiesiście i obszernie (ale przecież nie od tego jest teatr, komedia i sam Ionesco, który liczy na pamięć i orientację swoich wi­dzów), ale w końcu postanawia nie kapitulować i broni swoich cech ludzkich. Przejście od wtór­nych błahostek, kaprysów i de­strukcji papierowych przyzwycza­jeń, jakiego Ionesco dokonał, jest wystarczająco znamienne i pocie­szające.

Rzecz wystawiono u nas z werwą, precyzją i dowcipem, Hübner oka­zał się świetnym i samodzielnym wykonawcą ról współczesnych, ma inteligentny wdzięk bez kokieterii. Do tej sztuki można mieć pretensję z punktu widzenia nosorożców. Ukazała się nawet taka recenzja w "Nowej Kulturze", organie szczątkowym. Aby występować w obronie nosorożców i widzieć swo­ją rolę w ich późniejszym cywili­zowaniu, trzeba chyba naprawdę mieć bliźnich za gromadę bydląt lub termitów. Aragon dawno pisał, że nie ci są groźni, którzy utrzymują, że komuniści pożerają małe dzieci, tylko ci, którzy twierdzą, że owszem, pożerają, ale dla dob­ra ludzkości. "Nosorożec" nie jest żadnym manifestem indywidualiz­mu, ani jarskiego humanizmu skie­rowanym przeciw politycznym sy­stemom. Jest za to na pewno świet­ną i nader potrzebną nam drwiną z oportunizmu, z procederu wyrażania zgody na każdą bzdurę i świństwo, z szukania w tej zgo­dzie stadnych rozkoszy. Napisany był we Francji, pełni funkcję otrzeźwiającą, apeluje do własnego zdania widza w momencie, gdy propaganda i tumulty militarne każą zrezygnowanym ludziom za­pominać o tak niedawnych do­świadczeniach. Co do mniemanych znaczeń politycznych tej komedii, to rzecz wyjaśnia dostatecznie zna­na sprzed wojny rozmowa między posterunkowym a przechodniem: "Pan pójdzie ze mną, pan powie­dział, że minister jest idiota". - "Ależ ja miałem na myśli Goebbelsa!" - "Niech się pan nie tłuma­czy, już my lepiej wiemy, który minister jest idiota..."

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji