Artykuły

Kaligula

GDY syn bohaterskiego Germanika, Kajus Ce­zar Kaligula wstępuje po śmierci Tyberiusza na tron Rzymskiego Imperium - wydarzeniu temu towarzyszy ogólny entuzjazm. Jak­żeż bowiem nie ma być po­pularny Cezar, wychowany wśród wojsk nadreńskich, noszący się od młodości jak prosty żołnierz. Cezar, któ­ry przy tym nie skąpi gro­sza na igrzyska dla ludu, który kasuje drakońskie za­rządzenia swego poprzedni­ka. Donosiciele - nareszcie ukarani. Prawo o obrazie majestatu - zniesione. Se­nat nareszcie może swobod­nie odetchnąć. - To nasz Cezar - mówią purpuraci. - To nasz imperator - powtarza lud.

Ale "szaleństwo cezarów" nie śpi. Może jeszcze przymknięto by oczy na mianowanie konia cesarskiego - konsulem, tak jak kapłani przeboleli dekapitację swych bóstw i ozdobie­nie ich głowami cezara. Gdy jednak zaczęły toczyć się sena­torskie głowy - pretorianie i senat otrzeźwieli z pierwszego entuzjazmu. Po 4 prawie latach pełnego okrucieństw panowania, Kaligula ginie pod ciosami sztyletów.

A więc - szaleniec na tronie? Czy też człowiek słaby, wśród spiskującego otoczenia przejęty lękiem o swe życie i topiący strach w bezmyślnych okrucieństwach? A może tylko człowiek gardzący sobą i otoczeniem - i dlatego równie łatwo wypra­wiający innych na tamten świat - jak i nadstawiający pierś pod cios sztyletów spiskowców?

KAROL HUBERT ROSTWOROWSKI przeciwstawia się w swym dramacie jednoznaczności utartych formuł, szablonowych ocen. Kim był Kaligula? - Tylko człowiek - brzmią ostatnie słowa dramatu. Po doświadczeniach ostatniej wojny nie będziemy jednak zbyt skłonni dzielić franciszkańskiego obiek-tywizmu Rostworowskiego w ocenie tych, od których zależą losy milionów ludzkich istnień. Ale uznać musimy tragizm stworzonej przez niego postaci, lo­gikę psychologicznego portretu.

Reżyser Zygmunt Hübner nie stawia kropki nad "i". Nie oskarża, ale i nie usprawiedliwia. Demonstruje. Po­zostawia widzowi trud wy­ciągnięcia wniosków. Ogra­nicza swą rolę do funkcji dyrygenta wielkiej symfonii. Komponuje sceny zbiorowe, kontrastuje postacie, uwydatnia kontrapunkty tragedii.

Kaligula - to wielka rola Bogumiła Kobieli. Kobiela gra niezwykle inteligentnie. Nie zgrywa się, choć rola jego daje tyle po temu oka­zji. Środkami bardzo nowo­czesnego, niesztampowego aktorstwa - oddaje szamo­tanie się Kaliguli, jego bez­litosną samowiedzę, paranoiczność i infantylizm. Raz jest jak gdyby obojętnym na wszystko starcem - to znów śmiertelnie przerażo­nym dzieckiem. Budzi litość, wstręt i grozę. To dużej miary kreacja.

Z niełatwej roli Regulusa z powodzeniem wywiązał się Zenon Dądajewski. Miał szczery, chłopięcy entuzjazm i porywczość - bardzo przekonywająco oddał metamor­fozę spiskowca, znajdującego nagle w obiekcie nienawiści przedmiot młodzieńczego uwielbienia.

Dużym osiągnięciem PAWŁA BALDY'EGO jest jego Kasjusz Chaerea. Baldy zaakcentował przyśpieszoną jak gdyby zady­szaną rytmikę wiersza, oddają­cą jego rozterkę i wahanie. Osiągnął kulminantę swej gry, gdy w ostatniej, niemej sce­nie uchyla się jeszcze przed zabiciem prowokującego go do tego czynu Cezara.

MIROSŁAWA DUBRAWSKA była bardzo kobiecą, pełną ża­ru Lollią. Podawała tekst swym głębokim, nabrzmiałym namiętnością głosem czysto, i wyraziście. Słowa uznania na­leżą się również KRYSTYNIE ŁUBIEŃSKIEJ za jej Caesonię- cierpiącą wraz ze swym mężem i o niego walczącą.

Brak miejsca nie pozwala na omówienie pozostałych ról.

Niestety - i tym razem przykro raził mankament stanowiący bolączkę wszyst­kich chyba scen polskich. Myślę o dykcji. Kiedyż na­reszcie niektórzy nasi akto­rzy nauczą się podawać kwestie poprawnie, wyraźnie i dobitnie.

Scenografia Alego Bunscha surowa, inteligentnie przemyślana, skomponowana jako element całości, na któ­ry składają się: aktorzy, światło i barwa. Szczegól­nie podobały mi się dekoracje trzeciego i czwartego aktu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji