Artykuły

Życie i śmierć, spokój i strach

"O śmierci i cudownym lekarzu" Teatru Starego z Nitry (Słowacja), "Schron" Unii Teatr Niemożliwy z Warszawy i "Kino Palace" Teatru Lalka z Warszawy na XV Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalek "Spotkania". Pisze Marceli Sulecki w Gazecie Wyborczej - Toruń.

Na scenie Baja króluje różnorodność. Rano słychać wesoły śpiew śmierci, wieczorem czuć przerażający klimat "kafkowskiej" prozy. Na deser rozśmiesza nas Charles Chaplin.

Piąty dzień festiwalu Spotkania rozpoczął spektakl "O śmierci i cudownym lekarzu" Teatru Starego ze słowackiej Nitry. Naszych południowych sąsiadów oglądaliśmy także w poprzednich latach. Tym razem pokazali historię biednego chłopa i jego wielodzietnej rodziny. Los zmusza nędzarza, by wybrał Śmierć na chrzestną swojego najmłodszego syna. Postać Kostuchy nie pokrywa się z naszymi wyobrażeniami. Wprawdzie ma czarny strój i kosę, ale w gruncie rzeczy to bohaterka pozytywna. Śmierć oferuje chłopu kontrakt: ma leczyć ludzi, jednak za swoje cuda nie może brać wygórowanej zapłaty - jedynie tyle, żeby wystarczyło na wyżywienie rodziny. Zachłanny człowiek oczywiście łamie układ. Karą jest skrócenie życia.

Spektakl nie jest zwykłą historią z morałem. Baśniowa opowieść, mimo że tradycyjna, to jednak przekazana w oryginalny sposób. Słowacy dynamizują akcję pojedynczymi scenami, które ubarwiają przewidywalną fabułę. Na koniec lodowata Kostucha tuli się do zasadzonego na drzewcu zimnego ostrza i kołysze się w rytm "What a Wonderful World" Armstronga.

Unia Teatr Niemożliwy z Warszawy przywiózł do Torunia "Schron". Spektakl powstał na kanwie niedokończonego opowiadania Franza Kafki. Niepewność, stan zagrożenia, strach przed światem zewnętrznym - to uczucia, które targają bohaterem. Ideą przewodnią przedstawienia jest tzw. sytuacja kafkowska, którą charakteryzują: zagadkowość, niewiedza i niepozbawiona humoru groza. Postaci z dzieł Kafki mierzą się z problemami, których nie można zdefiniować. Bohater warszawskiej inscenizacji ucieka przed światem do własnoręcznie zbudowanej twierdzy. Z czasem lęk przed odnalezieniem staje się ważniejszy od samego siebie. Schron staje się rzeczywistym zagrożeniem. Człowiek zamyka się w pułapce.

Przedstawienie obejrzało tylko 32 widzów - publiczność nie siedziała w tradycyjnym miejscu, lecz okręgiem otaczała scenę. Wzmocniło to plastyczno-muzyczną wizję stołecznego teatru, który zamknął torunian w kafkowskim świecie. Słowo w spektaklu niemal nie istnieje. Mroczną atmosferę tworzą światło i cień. Granica między spokojem a niebezpieczeństwem przestaje istnieć. Człowiek przyzwyczaja się jednak do wszystkiego, dlatego jednostajna wizja samotności na końcu przedstawienia nie przeraża tak samo jak na początku.

Rano najmłodsza publiczność obejrzała "Kino Palace" Teatru Lalka z Warszawy [na zdjęciu] - spektakl zagrany w konwencji niemego filmu. Połączenie dwóch różnych dziedzin sztuki udało się. Na scenie mamy tapera, który gra na pianinie i podkłada dźwięki wszelkiego autoramentu, a także charakterystyczną postać podobną do Chaplina. Wiele scenicznych rozwiązań, śmiało można nazwać "efektami specjalnymi". Filmowa jest również tematyka - aktorzy odgrywają "Frankensteina" i "King Konga".

Dzisiaj o godz. 10 ostatni spektakl festiwalu. Publiczności zaprezentuje się Teatr Lalki i Aktora z Opola, który pokaże "Dzieje sławnego Rodryga". O 14 dowiemy się, kto otrzyma grand prix.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji