Artykuły

Wrocław. Dziś premiera "Gay love story" u Spectatoresów

Grupa Artystyczna Ad Spectatores zaprasza dziś na premierę "Gay love story" w reż. Anny Ilczuk.

Powstały sześć lat temu tekst Aleksandra Wartanowa i Siergieja Kałużanowa oparty został na zapisie gejowskiego czatu. Anna Ilczuk pozwolenie na światową prapremierę tekstu w pełnej inscenizacji (wcześniej był jedynie publicznie czytany) uzyskała trzy lata temu. Jak twierdzi autor sztuki, "Gay love story" nie miałby szans na realizację w Rosji, w której homofobia jest bardzo silna.

- To nie jest spektakl o tym, że homoseksualizm jest fajny, ale o tym, z jaką łatwością ferujemy wyroki. To rzecz o mechanizmie odrzucania z góry, który jest w większości z nas głęboko zakorzeniony - mówi reżyserka. - Homoseksualista jest tu jedynie przykładem. Gdybyśmy żyli w Paryżu bohaterem spektaklu mógłby być arabski emigrant - dodaje.

Postaci "Gay love story" mówią wulgarnym, pełnym uproszczeń językiem internetu. Jak w wielu sztukach tworzonych metodą verbatimu, polegającą m.in. na przytaczaniu autentycznych, niezmienionych wypowiedzi zwyczajnych ludzi, nie ma tu klasycznie rozumianej fabuły. Kwestie wypowiadane przez bohaterów nie są rozmową, a bardziej zbiorem deklaracji, dotyczących lęków, samotności, potrzeby akceptacji. To sprawia, że owa historia miłosna jest także trudnym zadaniem aktorskim.

- Zależy mi na tym, żeby zupełnie obnażyć aktora. Nie daję mu wydumanej scenicznej formy, nie buduję ciekawych sytuacji scenicznych. On sam musi nieść tekst - tłumaczy Ilczuk.

Spektakl częściowo powstał w wyniku improwizacji. Anna Ilczuk sama dodała monologi napisane na podstawie rozmów ze swoimi znajomymi. - Nie chodziło mi o to, żeby konfrontować ekstremalne stanowiska, nie cytuję polityków LPR-u czy skinów, ale zwyczajnych młodych ludzi. Przeraża mnie to, że choć z pozoru są liberalni, gdzieś głęboko mają zakorzenioną nietolerancję - mówi reżyserka.

W "Gay love story" zobaczymy m.in. Marcina Chabowskiego, Michała Wielewickiego, Michała Opalińskiego, Bartłomieja Firleta, Jędrzeja Taranka i Agatę Kucińską. Ascetyczną scenografię zaprojektowała Ewa Beata Wodecka, autorami ruchu scenicznego są Bożena Klimczak i Maćko Prusak.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji