Sztokholm. Sezon Gombrowiczowski
Przedstawieniem "Vigseln", czyli "Ślubu" Witolda Gombrowicza rozpocznie się w sobotę w sztokholmskim Turteatern sezon gombrowiczowski, mający trwać do kwietnia 2009 r. Sezon zorganizowano dzięki współpracy teatru z Instytutem Polskim w Sztokholmie.
Na premierę przyjazd zapowiedziała Rita Gombrowicz. Szwedzka telewizja publiczna zapowiada w związku z jej przyjazdem przygotowanie programu poświęconego Gombrowiczowi i działaniom Turteatern.
Szwedzka publiczność będzie mogła obejrzeć na sztokholmskiej scenie kolejno: "Zimne ciarki z Witoldem" spektakl przygotowany w oparciu o opowiadania zawarte w zbiorze "Bakakaj", "Ferdydurke" oraz niedokończoną przez pisarza sztukę "Historia".
Na zakończenie sezonu gombrowiczowskiego w kwietniu 2009 r. przewidziano dwa występy gdańskiego Tatru Dada Von Bzdulow, który zaprezentuje spektakl "Kilka Błyskotliwych Spostrzeżeń (a la Gombrowicz)" (na zdjęciu).
Turteatern jest jedną z najbardziej awangardowych scen kraju. Skupiają się w nim młodzi reżyserzy i aktorzy, których fascynuje m.in. twórczość Gombrowicza.
W czasie wielomiesięcznego sezonu przewidziano też kilka seminariów, spotkań i dyskusji. Jedno z nich pod nazwą "Moimi ustami odzywa się młodość wasza" zgromadzi 15 listopada grupę szwedzkich twórców, miłośników Gombrowicza. W seminarium weźmie udział Anders Bodegard czołowy tłumacz literatury polskiej, który za przekład "Dzienników" Gombrowicza był nominowany do Literackiej Nagrody UE. Dyskusję panelową prowadzić będzie Stefan Ingvarsson autor przekładu "Kosmosu". Udział w tym wydarzeniu zapowiedziała już grupa reżyserów i aktorów, dziennikarzy oraz pisarzy.
Sztuki Gombrowicza wystawiano już wcześniej na szwedzkich scenach. Jeszcze w 1965 r. w Królewskim Teatrze Dramatycznym "Iwonę, księżniczkę Burgunda" reżyserował Alf Sjoeberg, a w 1995 r. sam Ingmar Bergman. Już dwukrotnie wystawiano w Sztokholmie "Ślub".
Twórczość Gombrowicza jest znana w Szwecji. Przełożono i wydano w tym kraju większość jego książek. Niektóre doczekały się nawet wznowień. Natomiast miarą popularności polskiego pisarza może być fakt, że jego trzytomowe "Dzienniki" ukazały się nawet w formie popularnych tzw. poketów.