Gombrowicz wpisany w przestrzeń Lublina
"Ferdydurke" [na zdjęciu] - spektakl Teatru Provisorium i Kompanii Teatr w reżyserii Janusza Opryńskiego i Witolda Mazurkiewicza doczekał się adaptacji telewizyjnej. Dziś będzie ostatnia z czterech nocy, podczas których w Lublinie dzieło jest nagrywane dla TVP Kultura.
Zdjęcia trwają na Starym Mieście - miejscu wybranym przez Mariusza Malca opiekującego się adaptacją od strony telewizyjnej. - Lublin to magiczne miasto, świetnie nadające się na tło dla sztuki ukazującej odwieczne relacje międzyludzkie, opartej na tysiącach obserwacji socjologicznych - uważa Malec.
Jak przełożenie "Ferdydurke" na język filmu wpłynęło na dzieło, spytaliśmy Janusza Opryńskiego. - Nic nie zmieniło się w grze aktorów, zmienia się tylko obraz. Ale przestrzeń podwórzy Starego Miasta wzbogaca język gombrowiczowski. Jest miejscem uniwersalnym, dobrze wpisującym się w ponadczasowy przekaz dzieła. Na kręcone we wtorek sceny wiejskie, wybraliśmy podwórze na ul. Jezuickiej, gdzie ogromnego uroku dodają kuchenne schody. Znaleźliśmy tam też trochę natury - mówi Opryński.
Spektakl "Ferdydurke" w wykonaniu Provisorium i Kompanii "Teatr" uznawany jest za jedną z najwybitniejszych realizacji gombrowiczowskich w kraju. Zaprezentowano go prawie 500 razy na całym świecie. Zdobył kilkadziesiąt nagród zarówno w Polsce jak i w całej Europie.
Film kręcony jest w godzinach nocnych. Do telewizyjnej wersji "Ferdydurke" w sobotnią noc na ul. Jezuickiej nakręcono już sceny na stancji u Młodziaków. W niedzielę i poniedziałek ekipa filmowa przeniosła się na ul. Olejną, gdzie powstały sceny szkolne. Dziś ostatni dzień zdjęć - na podwórzu przy ul. Jezuickiej zostaną nakręcone sceny wiejskie.
- Spektakl żyje tyle, ile żyją aktorzy, którzy w nim grają. Zapis spektaklu, jakim jest film jest ważny dla ludzi teatru, bo sprawia, że ich sztuka zostanie zachowana - uważa Janusz Opryński.
