Artykuły

Uwikłani w diabelskim trójkącie

"Odwrócenie" w choreografii Tomasza Wierzgacza w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Bożena Szal-Truszkowska w Ziemi Kaliskiej.

Gdyby nie informacja w programie, nigdy bym się nie domyśliła, że spektakl "Odwrócenie" przygotowany przez trójkę kaliskich tancerzy pod patronatem Teatru W. Bogusławskiego w Kaliszu, ma cokolwiek wspólnego z twórczością Bolesława Leśmiana. Nie ma w tym widowisku nic z poetyki Leśmiana, jego ulubionych motywów czy symboli. Nie ma owej bujnej erotyki, która aż kipi z jego wierszy. Ani też tej szczególnej opozycji "miłość - śmierć'', która pojawia się w różnych konfiguracjach w całej twórczości poety. Zresztą długo można by wyliczać, czego jeszcze nie ma... A co jest?

Na ciemnej i pustej scenie jest tylko troje ludzi, których na pewno łączą ze sobą jakieś silne i dość sprzeczne związki. Troje ludzi szamoczących się

w jakimś diabelskim "trójkącie bermudzkim". Dwie dziewczyny i chłopak. Ta pierwsza, dość filigranowa w czarnej mini-sukience, zdaje się być bardziej zaborcza, chwilami ma w sobie coś z modliszki. Druga seledynowa zachowuje większy dystans, ale i ona zatraca się w tańcu. Chłopak jest kompletnie nijaki. Zaniedbany, w byle jakich mocno znoszonych ciuchach, raczej odpychający niż pociągający. Trochę przypomina "Sinobrodego" ze sztuki Dei Lother, granej na tej scenie kilka lat temu. (Za nim też, nie wiadomo dlaczego, uganiały się kobiety.) Ten spektakl niewiele ma jednak w sobie z teatru, bardziej zbliża się do ringu bokserskiego, na którym przeciwnicy krążą wokół siebie, zanim się ze sobą zderzą. A w tańcu jest więcej agresji niż czułości. Czyżby na tym miało polegać "zdziczenie obyczajów pośmiertnych"?

Taki właśnie tytuł nosi mało znana próba dramatyczna Leśmiana, która miała być inspiracją tego spektaklu. Jednak język tego teatru i jego przesłanie nie były dla mnie czytelne ani zrozumiałe. Oddajmy więc głos samym twórcom, którzy tak wykładają sens przedstawienia:

"Owrócenie" to spowiedź ze zdrady popełnionej za życia, do odkupienia poza grobem. Jest to oparty na ruchu spektakl, będący próbą przybliżenia skutków pokusy igrania z tym, co określane jest mianem fatum, z czymś nie do odparcia, co ogarnia, samo nie będąc do ogarnięcia. Czy to wyjaśnienie cokolwiek wyjaśnia?

Spaktakl przygotowali: Tomasz Wierzgacz (choreografia) i Anna Wytych-Wierzgacz, Monika Foster i Jacek Owczarek (tancerze). Wszyscy znani także jako nauczyciele tańca, nagradzani w konkursach.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji