Artykuły

Festiwal Dialogu Czterech Kultur. Odsłona piąta

W przeddzień prezentacji spektaklu "HamletMaszyna" w reżyserii Dymitra Gotscheffa oraz projekcji nagrania "Hamlet/Maschine" [Hamlet/Maszyna] w reżyserii Heinera Müllera odbyła się sesja naukowa poświęcona Müllerowi. Złożyły się na nią wykłady, promocja najnowszej książki z serii "Dramat współczesny" zawierającej dramaty: Bertolta Brechta "Decyzja" i Heinera Müllera "Mauzer" oraz projekcja filmu "Die Zeit ist aus den Fugen" - o Festiwalu Czterech Kultur pisze Monika Kwaśniewska z Nowej Siły Krytycznej.

By na wstępie przedstawić sylwetkę bohatera wczorajszej sesji, pozwolę sobie zacytować fragmenty tekstu z katalogu festiwalu. Wydaje mi się bowiem, że stanowi on świetną, sugestywną syntezę najważniejszych cech twórczości niemieckiego dramatopisarza:

"Heiner Müller to jeden z najważniejszych twórców współczesnego dramatu niemieckojęzycznego. Urodził się w NRD i mimo wielu okazji nie opuścił rodzinnego kraju traktując doświadczenie życia w podzielonych Niemczach i podzielonej Europie jako swoisty materiał literacki. Interesował go ścisły związek między Historią a biografią. () Na przecięciu tego, co osobiste, z tym, co polityczne, stworzył nową estetyczną jakość. Teksty Müllera () są rodzajem pejzażu rozkładającego się, gnijącego świata () odczuciem świata w stanie permanentnej katastrofy. () Coraz mocniejszy rozpad formy dramatycznej wiąże się u niego z wyraźną ekspansją języka poetyckiego, który eliminuje dialog, akcję czy postaci" ("Katalog Festiwalu Czterech Kultur", koncepcja i redakcja: Iga Gańczarczyk, Łódź 2008).

Tematyka wykładów była bardzo różnorodna. Dzięki temu blok zarysował szeroką perspektywę twórczości niemieckiego dramatopisarza, jego stosunku do tradycji dramatycznej i teatralnej, historii Niemiec, relacji z ojcem oraz recepcji jego sztuk w Polsce i w Niemczech. Tak kompleksowe ujęcie tematu wydaje się spowodowane spostrzeżeniem zawartym już w pierwszym zdaniu tekstu poświęconego sesji w katalogu festiwalu: "Heiner Müller jest twórcą stosunkowo słabo znanym publiczności teatralnej w Polsce."

O przyczynach tej nieobecności twórczości Müllera na polskich scenach mówiła na początku sesji Krystyna Duniec. Tezą jej referatu było stwierdzenie, że dla jego sztuk było w Polsce albo za wcześnie, albo nie w porę. Sztuki te mogły być odebrane w Polsce za czasów socrealizmu jako niebezpieczne dla panującej władzy. Pokazywały bowiem relacje kata i ofiary, bohaterstwa i tyranii. Müller nie akceptował sztuki jako nośnika państwowych idei. Skierował się w stronę edukacyjnych dramatów Brechta i eksperymentów formalnych. Nic więc dziwnego, że nie mógł znaleźć akceptacji w swoim kraju. Zrozumiałe też, że w Polskim teatrze w okresie socrealizmu nie mógł zaistnieć. Pierwszym reżyserem, który mógłby się zainteresować jego twórczością był zdaniem Krystyny Duniec Konrad Swinarski. W centrum jego uwagi znalazł się jednak najpierw Bertolt Brecht, potem zaś Szekspir i dramat romantyczny. W latach sześćdziesiątych, kiedy nastroje w Polsce były bardziej sprzyjające recepcji sztuk Müllera, rodzime sceny opanował dramat absurdu spod znaku Becketta. W latach siedemdziesiątych zaś królowała polska klasyka i Szekspir.

Jedynymi dramatami, które pojawiały się na scenach polskich to "Filoktet" (1976, 1980) oraz "Kwartet" (sześć realizacji w latach 1992-2004) oraz "HamletMaszyna" (w reżyserii André Hübner-Ochodlo, 1989 Teatr Atelier) - zwykle w reżyserii artystów niemieckiego pokolenia. Doniec przywoływała teksty Grzegorz Sinko, który pisząc o sztukach Müllera zwracał uwagę na te kwestie, którymi teatr zainteresuje się na szerszą skalę dopiero pod koniec XX wieku, czyli: okrucieństwo, jako interpretacyjny klucz do współczesnego świata, bohater o potrzaskanej tożsamości, słabość mężczyzn, stosunek do twórczości Szekspira, gdzie historia przestała być dramatem a ludzie bohaterami. Sinko widział też w sztukach Müllera ogromny potencjał aktorski. Konstanty Puzyna dostrzegł natomiast w jego twórczości cechy, które stają się zapowiedzią współczesnego feministycznego teatralnego języka ciała oraz performatywnego wymiaru języka. Szansę na pojawienie się sztuk Müllera na scenach polskich upatruje Krystyna Duniec w estetyce i tematyce najnowszego teatru tworzonego przez takich reżyserów jak: Jan Klata, Michał Zadara (który wyreżyserował "HamletaMaszynę" będąc jeszcze studentem reżyserii), Grażyna Kania, Monika Pęcikiewicz. Teatr najnowszy jest bowiem podszyty Brechtem. Również Müller zaczyna być modny, między innymi, dlatego że popularni stają się cenieni przez niego filozofowie, jak, na przykład, Slavoj Žižek. Najnowszy teatr stosuje Müllerowskie strategie estetyczne, dla których antyk jest niezwykle ważnym sposobem scenicznego istnienia (Duniec przywołała tu "Oresteję" Klaty, z wieńczącym ją monologiem "Krajobraz z Argonautami" Müllera). Wspólne dla Müllera i młodych polskich reżyserów jest również intertekstualność, zainteresowanie historią oraz aktorstwem performatywnym.

Podczas kończącej blok wykładowy dyskusji z publicznością pojawiły się liczne refleksje na temat przyczyn tak wątłej recepcji dramatów Müllera w Polsce. Wyłoniły się wtedy dwa podstawowe problemy: estetyczne (styl polskiego aktorstwa, zakorzenionego w tradycji psychologicznej) oraz światopoglądowe (sposób, w jaki Müller czyta antyk i Szekspira pozbawiony perspektywy chrześcijańskiej - w Polsce dominującej). Pojawiła się też ciekawa koncepcja potrzeby przepisania tekstów Müllera na polskie realia.

Kolejny wykład wygłoszony przez Małgorzatę Sugierę i Mateusza Borowskiego - "Eksperymenty z ideologią: Decyzja Brechta i Mauzer Müllera" - dotyczył związków Müllera z Brechtem. Müller określany jest bowiem mianem najlepszego ucznia Brechta. Poszedł on jednak własną drogą i w rezultacie nie tylko różni się od Brechta, lecz także otwarcie z nim polemizuje. Referat odnosił się bezpośrednio do wspomnianej książki zawierającej dramat Brechta i Müllera w tłumaczeniu autorów referatu, poprzedzonych napisanym również przez nich wstępem. "Mauzer" Müllera jest częścią trylogii parafraz wybranych Lehrstüke (najlepsze polskie tłumaczenie tego pojęcia to "sztuka ucząca") Brechta, w których podejmował on polemikę z ideologicznym charakterem pierwowzorów. Polemika ta obejmuje sposób i dobór prezentowanych wydarzeń oraz struktury dramatyczno-teatralnych rozwiązań. Nie będę tu streszczać treści referatu, zainteresowanych tą tematyką odnoszę bowiem bezpośrednio do książki.

Wykład Artura Pełka pod tytułem "Niemcy to Hamlet!? HamletMaszyna Heinera Müllera i jej sceniczna interpretacja Dymitra Gotscheffa" przedstawiał recepcję "Hamleta" w Niemczech. Przed wojną Hamlet był uznawany za postać negatywną. Wychwalano za to energiczną, nastawioną na działanie postawę Fortynbrasa. Nowego znaczenia nadała postaci księcia duńskiego II wojna światowa, kiedy szczególnie ważne stało się roztrząsanie kwestii winy. Hamlet stał się wtedy godną do naśladowania jednostką, która nastawiona jest na poszukiwanie prawdy i postępowanie zgodnie z nią. W powojennej literaturze niemieckiej Hamlet stał się więc paradygmatem rozliczenia z historią Niemiec i historią w ogóle - w ten nurt wpisuje się również powstały w 1977 roku "HamletMaszyna". Jest to zdaniem Pełki jeden z najbardziej enigmatycznych testów Müllera. Zawiera bowiem niezliczoną ilość intertekstów, cytatów i parafraz wyzwalających tak ogromny potencjał skojarzeń, że spójna interpretacja utworu staje się wręcz niemożliwa. Stąd wiele, bardzo różnych interpretacji tego utworu.

Pełka zarysował następnie główne wątki dramatu "HamletMaszyna", a potem przedstawił interpretację spektaklu Gotscheffa. Spektakl Gotscheffa, który miał premierę w 2007 roku aktualizuje tekst. Postać tworzona przez Dymitra Gotscheffa przypomina z wyglądu i zachowania Heinera Müllera. Jest również autoironicznym, cynicznym, postkomunistycznym błaznem. Jego negatywem jest natomiast Ofelia - silna i zbuntowana, symbolizuje zfeminizowaną Europę. Z całego przedstawienia wyziera natomiast pełna rozczarowania refleksja nad sytuacją Niemiec po zjednoczeniu.

Wykład Thomasa Irmera "HamletMaszyna Heinera Müllera w 2008 roku" umieścił tekst w bardzo szerokim kontekście zarówno osobistym, politycznym, jak i teatralnym. Referat opisywał trudne relacje Müllera z ojcem, który najpierw stawiał opór władzy, potem zaś doszedł do porozumienia z rządem socjalistycznym i został burmistrzem, by w końcu w latach pięćdziesiątych uciec do Niemiec Zachodnich. Rok śmierci jego ojca jest też rokiem powstania "HamletaMaszyny", a pierwsza jego część nosi tytuł "Portret rodzinny".

Irmer zaznaczał, że postać HamletMaszyna to dziecko swoich czasów. Na formę i treść dramatu wpłynęła bowiem sytuacja polityczna Niemiec tamtego okresu. Niezwykle ważna jest struktura tekstu, który w większości składa się z monologów. Taka forma sugeruje niemożność dialogu. Kryzys rozmowy odnosił się do braku możliwości komunikacji z władzami. Niezwykle ważna dla Ofelii była natomiast postać Urlike Meinhof - terrorystki-samobójczyni działającej przy RAF, czyli Frakcji Czerwonej Armii. W ten sposób reprezentantem zbiorowości nie jest w dramacie Hamlet, lecz właśnie Ofelia. Męski bohater jest bowiem zanurzony w stagnacji, która staje się tematem całego dramatu. Jest on rozdarty między komunizmem a kapitalizmem, nie potrafi jednoznacznie opowiedzieć się po którejś ze stron.

Irmer opowiadał również o niełatwej recepcji dramatu w Niemczech. Müller przygotowywał co prawda prapremierę, lecz nie doszła ona do skutku ze względu na konflikty z aktorami oraz opór władz. Wyszła jednak książka dokumentująca pracę nad tym spektaklem. Pierwsza inscenizacja odbyła się więc w Brukseli. Kolejną ważną sceniczną realizacją tekstu był spektakl Roberta Wilsona z 1986 roku. W latach 1989-1990 Müller po raz kolejny podjął się reżyserii "HamletaMaszyny" połączonego z oryginalnym tekstem Szekspira. Praca nad przedstawieniem wpisała się w burzliwy okres w Niemczach. Zmiany, które zachodziły wtedy w państwie wpłynęły znacznie na charakter spektaklu. Natomiast zrealizowana w 2007 roku spektakl Gotscheffa podchodzi do testu jeszcze inaczej. Czyta go bowiem z dzisiejszej perspektywy.

Po dyskusji odbyła się projekcja filmu "Die Zeit ist aus den Fugen" [Ten czas jest kością wyłamaną w stawie] w reżyserii Christophera Rütera. Twórca był obecny na projekcji, a przed nią zaś opowiedział krótko o pracy nad filmem. Obraz przedstawia proces powstawania wspomnianego już spektaklu Heinera Müllera w Deutsches Theater we Wschodnim Berlinie od 29 sierpnia 1989 roku do 24 marca 1990 na tle rewolucji społeczno-politycznej - upadku muru berlińskiego. Film zawiera więc zarówno sceny z prób, jak i wydarzenia społeczne-polityczne, w których brali udział grający w nim aktorzy (aktorzy z Deutsches Theater współorganizowali największą demonstrację we Wschodnim Berlinie). Rejestruje on więc niezwykłe przenikanie się sztuki i życia, które nawzajem się komentują.

Niezwykle bogata i różnorodna sesja, nie tylko przybliżyła publiczności festiwalowej twórczość niemieckiego dramatopisarza. Pokazywane podczas wykładu Artura Pełki fragmenty nagrania spektaklu Gotscheffa oraz obecne w filmie Rütera sceny z prób do spektaklu w reżyserii Müllera zaostrzyły ciekawość mających nastąpić dnia następnego wydarzeń.

PS. Słuchając wykładów i oglądając film Rütera nie mogłam oprzeć się przekonaniu, że "HamletMaszyna" mógłby zabrzmieć dziś na polskiej scenie niezwykle sugestywnie i współcześnie. Zważywszy jednak na refleksje Krystyny Duniec dotyczące podobieństw estetycznych i tematycznych między utworami "ucznia Brechta" a spektaklami najmłodszego pokolenia polskich reżyserów oraz patrząc na ich dotychczasowy dorobek sceniczny - taka realizacja wydaje się jedynie kwestią czasu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji