Artykuły

Olsztyńskie Lato Artystyczne ma dziury

Były koncerty znanych zespołów, dobry festiwal jazzowy, występy ciekawych teatrów plenerowych... Ale ciągle aktualne pozostaje stwierdzenie sprzed roku, że OLA nie ma wakacyjnego hitu - pisze Magda Brzezińska w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.

Dotychczas największą zaletą Olsztyńskiego Lata Artystycznego było to, że zawsze coś się działo. W poprzednich sezonach nie zdarzył się chyba dzień, by na Starym Mieście nie było jakiegoś występu czy choćby kiermaszu.

Nie przyjeżdżało do stolicy Warmii może wiele muzycznych gwiazd, mieliśmy za to najdłuższy festiwal w Polsce. Nic to, że czasem na scenie prezentowały się zespoły, które nie przebiłyby się nawet na gminnym festynie, że turysta, który przyjechał do nas na konkretną imprezę, był niezwykle rzadkim okazem. OLA zawsze miała coś do zaproponowania.

Przypadkowi przechodnie zwiedzający miasto mogli więc wypić kawę przy dźwiękach muzyki granej przez kapelę ludową i jak zwykle cieszyły nas komplementy od przyjezdnych, którzy mówili: "U was zawsze coś się dzieje".

W tym roku było inaczej - OLA miała dziury w wakacyjnym programie. Bywały dni, że staromiejskie sceny i amfiteatr świeciły pustkami. To chyba największa zmiana. Niestety nadal Olsztynowi brakuje imprezy, która rozsławiłaby miasto na cały kraj. Nie mamy wakacyjnego hitu, który ściągnąłby ludzi z Polski. Warto się zabrać za wymyślanie go jak najszybciej, bo już dawno prześcignęły nas inne miasta w regionie, choćby Ostróda.

Co nie znaczy, że nie było w tym roku nic ciekawego. Wydarzeniem sezonu był na pewno występ poznańskiego Teatru Ósmego Dnia w czasie Trzydniówki Teatralnej. Niezwykle spektakularne przedstawienie o życiu matki zrobiło na olsztyńskich widzach nie lada wrażenie. Takie spektakle na długo pozostają w pamięci i na pewno warto było zaprosić kultowy teatr do Olsztyna.

Bardzo pozytywne opinie zebrało też przedstawienie-instalacja "Port magiczny" Teatru Wagabunda. Na kilka godzin olsztyński rynek zamienił się w wielki plac zabaw, na którym można było pograć w gry, oblewać się wodą, poeksperymentować, a to wszystko pod okiem klaunów. - Cieszę się, że ktoś pomyślał o dzieciach, bo w Olsztynie nie ma dla nich właściwie żadnych atrakcji - mówi Joanna Szarek, mieszkanka Olsztyna. - W czasie wakacji trzeba się naprawdę mocno nagimnastykować, żeby znaleźć, poza plażą, dla nich jakąś rozrywkę.

Strzałem w dziesiątkę okazał się też Bohema Jazz Festival na Targu Rybnym. Co tydzień, od czwartku do soboty można było posłuchać muzyki jazzowej na wysokim poziomie. To była rozrywka nie tylko dla młodych, ale i starszych, którzy chwalili przeniesienie koncertów z niewielkiego klubu pod ogromny namiot. Ogromna frekwencja choćby na koncercie poświęconym pamięci Miry Kubasińskiej i Tadeusza Nalepy, który zorganizował ich syn Piotr Nalepa, świadczy o tym, że ludzie w średnim wieku chcą wychodzić z domu.

Tegoroczną nowością był festiwal podróżniczy Strefa Przygody. Przez trzy dni w siedzibie Miejskiego Ośrodka Kultury, w amfiteatrze i pubie Sowa odbywały się projekcje filmów, pokazy slajdów i spotkania z podróżnikami.

Debiutująca impreza miała jednak słabe strony. - Zaczynanie pokazu filmów w środku tygodnia o godz. 23 to niezbyt trafiony pomysł - mówi Adrian Zacharewicz, wydawca miesięcznika "Kulturka". - Nic dziwnego, że przyszło mało ludzi. Pierwszy raz widziałem też, by amfiteatr podczas piątkowego koncertu był prawie pusty, a tak było w czasie występu syberyjskiego szamana. Na pewno jednak impreza ma duży potencjał i warto ją kontynuować - dodaje. Organizatorzy planują w przyszłym roku przenieść Strefę Przygody na jesień, by mogli wziąć w niej udział studenci.

Początek września to dobry czas na rozpoczęcie dyskusji nad przyszłoroczną koncepcją lata artystycznego, bo nie zmieniło się za wiele.

Na zdjęciu: "Czas matek", Teatr Ósmego Dnia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji