Artykuły

Teatralna klapa w struga

"Amadeusz" w reż. Zbigniewa Kułagowskiego z Nowego Teatru w Słupsku. Pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Czeski reżyser Milos Forman, ekranizując "Amadeusza" Petera Shaffera, stworzył jeden z najwspanialszych filmów ostatniego ćwierćwiecza. Zbigniew Kułagowski z Nowego Teatru w Słupsku udowodnił, że przeniesienie tego samego dramatu na scenę może zakończyć się totalnym fiaskiem. Plenerowemu widowisku nie pomogła także iście jesienna pogoda.

"Amadeusz", firmowany przez Nowy Teatr, przygotowywany był jak prawdziwa superprodukcja. W plenerowym przedstawieniu, granym na placu przed słupskim ratuszem, wystąpić miało ponad stu artystów: aktorzy, soliści operowi, Chór Opery Wrocławskiej, tancerze baletu Teatru Wielkiego z Łodzi, orkiestra słupskiej Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica pod dyrekcją Bohdana Jarmołowicza oraz liczni statyści. Całość reżyserował Zbigniew Kułagowski, dyrektor Nowego Teatru.

Jaki był efekt końcowy? Żenująco mizerny. Przyznać trzeba jednak, że plany twórców spektaklu w dużym stopniu pokrzyżowała pogoda. Przez praktycznie cały piątek, także w trakcie premiery, padał deszcz. Pierwsza, jeszcze przed rozpoczęciem przedstawienia, skapitulowała orkiestra - przygotowane zadaszenie ich stanowisk przepuszczało wodę i muzycy nie byli w stanie zagrać. A szkoda, bo utwory Mozarta w wykonaniu artystów z solidnej Polskiej Filharmonii Sinfonia Baltica w Słupsku mogły być najciekawszym elementem widowiska. Jako drudzy z pola walki zeszli tancerze baletu. Na początku przedstawienia głównie próbowali oni utrzymać równowagę na śliskim, mokrym bruku. W końcu, po upadku i kontuzji jednej z tancerek, zrezygnowali z dalszej gry. Także po paru godzinach aktorzy Nowego Teatru raczej ospale taplali się w kałużach niż próbowali grać. Widzowie nie obejrzeli również - może na szczęście - zapowiadanego, wplecionego w akcję pokazu sztucznych ogni.

Choć po deszczowej, zagranej w zmniejszonej obsadzie, premierze trudno jednoznacznie ocenić całość widowiska, to obszerne fragmenty, jakie zostały pokazane, nie pozostawiają złudzeń - "Amadeusz" Nowego Teatru jest o całe lata świetlne od przedstawienia chociażby przyzwoitego. Spektakl skonstruowany jest w prosty sposób. Fragmenty dramatu Shaffera, stanowiące w miarę zamknięte scenki, przeplatane są kolejnymi atrakcjami: występami baletu czy fragmentami oper (to właśnie soliści, z Januszem Monarchą z wiedeńskiej Staat-soper na czele, wypadli w, Amadeuszu" najlepiej). Rażą jednak różne stylistyki, które pojawiają się na plenerowej scenie: fragmenty dramatyczne w żaden sposób nie chcą współgrać ze schematyczną grą solistów operowych czy popisami chórzystów. Poza tym kolejne "wstawki" rozbijają kompletnie spójny dramat, spektakl nie ma żadnego teatralnego rytmu.

Kułagowskiemu udało się na dodatek "upchnąć" w widowisku mnóstwo efekciarskich chwytów, m.in.: wjazd zaprzężonej w dwa konie dorożki, walki bractwa rycerskiego i pokaz fire show. Pod koniec przedstawienia bałem się, że zobaczymy zaraz występ tresowanych pudli, skaczących przez płonące obręcze.

Co zatem zostało z niezłego w końcu dramatu Petera Shaffera w słupskim "Amadeuszu"? Niewiele. W dużym stopniu dzieje się tak przez odtwórców głównych ról, którzy występują nie tyle ze sobą, co "obok" siebie. Krzysztof Bauman, wcielający się w Salieriego, gra w sposób niezwykle stateczny, niczym w teatrze sprzed kilkudziesięciu lat. A Marcel Wiercichowski, wcielający się w swojej karierze w postać Mozarta już po raz trzeci, nie oferuje nic więcej prócz energii. Nie prezentuje na scenie żadnego innego pomysłu niż - powtórzony za Tomem Hulce, czyli Amadeuszem z filmu Formana - histeryczny chichot.

Jak donoszą słupskie media, pokazaniem u siebie, "Amadeusza" zainteresowanych jest kilka polskich miast, m.in. Sopot. Jednak władze tego miasta powinny starannie przemyśleć ten samobójczy krok, a przeznaczone na ściągnięcie słupskiego przedstawienia pieniądze wydać na jakikolwiek inny cel.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji