Poznań. "Lato - Red Sun" Polskiego Teatru Tańca
Jeden z jego przodków był wodzem malezyjskiego plemienia. Drugi był uzdrowicielem. Thierry Verger jest choreografem. Wraz z zespołem Polskiego Teatru Tańca Verger przygotowuje właśnie spektakl "Lato - Red Sun", który zobaczymy w Poznaniu dokładnie za tydzień.
Premiera spektaklu w choreografii Thierry'ego Vergera odbędzie się na dziedzińcu Szkoły Baletowej w ramach V Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Tańca towarzyszącego Warsztatom Tańca Współczesnego. Jedna z największych imprez tanecznych w kraju przyciąga od 15 lat setki uczestników i dziesiątki pedagogów z całego świata. Warsztaty rozpoczynają się w sobotę.
Spektakl "Lato - Red Sun" składa się z 9 części. Za źródło inspiracji posłużył twórcom m.in. fragment z "Państwa" Platona. - Słońce nazywam dzieckiem dobra; dobro je zrodziło na podobieństwo własne i tym, czym jest dobro w świecie myśli i przedmiotów myśli, tym jest słońce w świecie widzianym w stosunku do wzroku i do tego, co się widzi - czytamy w zapowiedzi. W "Lecie" wystąpi 13 tancerzy PTT.
Thierry Verger urodził się w Noumea w Nowej Kaledonii. Od 18. roku życia artysta mieszka we Francji. Wykłada w dwóch prestiżowych szkołach tańca w Paryżu: Studio Harmonic i Le Centre International Danse Jazz. Jest założycielem, dyrektorem i choreografem Ballet Dance & Co. oraz Compagnie Thierry Verger. Tworzy choreografie i prowadzi działalność pedagogiczną w Europie, USA, Japonii i Izraelu. Współpracę z PTT rozpoczął w 2006 r., właśnie podczas Warsztatów.
Spektakl "Lato - Red Sun" to druga część tanecznego cyklu PTT, nawiązującego do czterech pór roku. Pierwsza była "Wiosna Effatha" w choreografii Ewy Wycichowskiej. Poznańska premiera przedstawienia odbyła się w marcu w Zamku. W sali przypominającej taflę lodowiska tancerze PTT opowiedzieli poruszającą historię o rodzeniu się i umieraniu, snując jednocześnie metafizyczną opowieść o ścieraniu się dwóch sił: dobra i zła. Witając widzów artyści wkładali im do rąk kostki lodu. Bryłki topiły się w mgnieniu oka, a publiczność ukradkiem odkładała je pod krzesła ocierając palce. Po spektaklu z lodu pozostały już tylko niewielkie kałuże...
