Artykuły

Lubię czuć publiczność

Wilhelmi był moim mistrzem, dlatego napisałem jego biografię "I tak będę wielki!". Co do Morrisona - nie chcę popełnić plagiatu. Opisano go już na tysiąc sposobów - mówi MARCIN RYCHCIK.

INC: Po półrocznej przerwie wraca na afisz Rampy musical "Jeździec burzy", w którym gra Pan Jima Morrisona. Odtwarzanie przez pięć lat jednej, kultowej postaci nie zostawia w psychice głębokich zmian?

Marcin Rychcik: Tak. Od początku ta rola była dla mnie wielkim wyzwaniem, ale wiele się nauczyłem na scenie. Teraz jak rekin krew, tak ja wyczuwam publiczność. Staram się jej nie schlebiać, ale lubię ją czuć.

Kiedyś partnerowała Panu Maria Seweryn w roli Pam. Teraz Edyta Torhan-Kowalewska. To nie wprowadza zamętu w życiu polskiego Morrisona?

Najważniejsze jest przesłanie spektaklu i muzyka, która stanowiła natchnienie w życiu Morrisona.

Napisze Pan o nim, jak o Romanie Wilhelmim, książkę?

Wilhelmi był moim mistrzem, dlatego napisałem jego biografię "I tak będę wielki!". Co do Morrisona - nie chcę popełnić plagiatu. Opisano go już na tysiąc sposobów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji