Artykuły

Wyspiański Augustynowicz

"Wesele" w reż. Anny Augustynowicz z Teatru Współczesnego w Szczecinie na XXVIII Warszawskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Antoni Winch w Teatrakcjach.

Anna Augustynowicz weszła do bronowickiej chaty i zaczęła opróżniać ją ze wszystkich sprzętów. Wyrzuciła okrągły stół, drewniane stołki kuchenne, biurko, sofę, bielony piec oraz malowaną w "kwiatki pstre i pstre desenie" ogromną skrzynię. Zamiast ścian ustawiła trzy, wykonane z czarnego materiału, parawany.

Gdy z izby wszystkie meble zostały już wyniesione, a wiejski dom przebudowany, reżyserka podeszła do orkiestry weselnej. Dała jej instrumenty, ale zabroniła na nich grać. Jednocześnie jednak pozwoliła gościom, którzy zjechali do Bronowic, tańczyć. Muzyka towarzyszyła więc przedstawieniu przez cały czas, tyle że nie było jej słychać. Albo, jeszcze inaczej, na scenie melodie weselne rozbrzmiewały prawie bez przerwy, nie docierały natomiast do widowni.

Augustynowicz pozostawiła publiczność oświetloną. Spektakl się zatem odbywał, ale tak jakby się nie odbywał. A gdyby odnieść to do rzeczywistości? Czemu jej istnienie ma być niepodważalne? Może to ona, a nie inscenizacja, powinna, zwłaszcza w teatrze, wyraźnie zaakcentować swoją obecność lub przynajmniej jej ramy? Świat realny w szczecińskim przedstawieniu nie pojawia się, ale też nie znika, jest i go nie ma, widzimy go jak wstaje albo jak siada na swoich miejscach, jak przechodzi w eleganckim stroju pomiędzy rzędami, jak obserwuje scenę. Zarazem jednak nie jest już przecież sobą - to z całą świadomością wykorzystywane przez spektakl pole gry, poszerzenie sceny o widownię.

Reżyserka podeszła do postaci z dystansem. Panu Młodemu zabrała buty i, aby dodatkowo wyeksponować ich brak, podwinęła nogawki, Wernyhorę pozbawiła płci, a wraz z nią brody, Jaśka zaś - czapki z piór, zanim ten zdążył ją jeszcze założyć. Wszystkich bohaterów utworu Wyspiańskiego ubrała, z kilkoma wyjątkami, na czarno, tak aby strój w najmniejszym stopniu nie pomagał w dookreśleniu postaci.

Co artystka otrzymała w efekcie? Wesele Stanisława Wyspiańskiego w Czystej Formie Stanisława Ignacego Witkiewicza. Słowem, spektakl teatralny w reżyserii Anny Augustynowicz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji