Artykuły

W dobre ręce nagrodę oddam

Bardzo się cieszę, że Teatr Ateneum jest zainteresowany wystawieniem sztuki "Trash Story". Jest to dla mnie sygnał, że konkurs o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną realizuje z sukcesem ideę promowania nowej polskiej dramaturgii. Nie ukrywam jednak, że przy tej okazji jako organizator konkursu chcieliśmy budować prestiż Teatru Miejskiego. Stąd zapis w regulaminie konkursu o prawie gdyńskiej sceny do przygotowania prapremierowej wersji nagrodzonej sztuki - pisze Joanna Puzyna-Chojka, sekretarz Kapituły GND.

Bardzo się cieszę, że Teatr Ateneum jest zainteresowany wystawieniem sztuki "Trash Story". Jest to dla mnie sygnał, że konkurs o Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną realizuje z sukcesem ideę promowania nowej polskiej dramaturgii. Zarówno Jackowi Bunschowi, jak i mnie - jako inicjatorom tego projektu - zależało na tym, żeby dramaty docenione przez kapitułę trafiały do teatralnego obiegu, zyskując dzięki gdyńskiemu konkursowi dodatkową rekomendację, traktowaną przez dyrektorów i reżyserów jako swoisty "znak jakości". Nie ukrywam jednak, że przy tej okazji jako organizator konkursu chcieliśmy budować prestiż Teatru Miejskiego.

Stąd zapis w regulaminie konkursu o prawie gdyńskiej sceny do przygotowania prapremierowej wersji nagrodzonej sztuki, potwierdzony umową podpisaną ze wszystkimi finalistami GND, w tym również z Magdą Fertacz. Owszem, dopuszczaliśmy możliwość odstąpienia tego prawa na rzecz innego, wskazanego przez nas teatru, ale z założeniem, że pierwsze publiczne wykonanie sztuki odbędzie się na kolejnej edycji festiwalu R@Port, który zyskałby w ten sposób na swojej atrakcyjności repertuarowej. To był bardzo ważny element całościowej strategii - podnieść rangę gdyńskiego festiwalu przez oferowanie, dzięki konkursowi dramaturgicznemu, zupełnie nowych zdarzeń artystycznych, inspirowanych, a może nawet współprodukowanych przez Teatr Miejski.

Wiem też na pewno, że dyrektor Bunsch nosił się z zamiarem wystawienia "Trash Story" w przyszłym sezonie. Dzięki trzykrotnej publicznej lekturze tej sztuki wyłoniła się nawet idealna - moim zdaniem - obsada aktorska. Choć Bunsch miał prawo zaplanować początek sezonu, nie podejmował wiążących decyzji co do terminu prapremiery, czekając na wynik konkursu na dyrektora Teatru Miejskiego. Nieprzychylny dla niego werdykt komisji konkursowej nie powinien jednak uderzać w interesy gdyńskiego teatru przez odebranie mu przywilejów zagwarantowanych przez regulamin GND. Uważam, że decyzję o zachowaniu prawa do prapremiery sztuki laureatki bądź o jego odstąpieniu na rzecz innego teatru władze miasta powinny pozostawić nowemu dyrektorowi. Tym bardziej, że ze względu na przedłużającą się procedurę wyboru nowego gospodarza gdyńskiej sceny trudno będzie w awaryjnym trybie zbudować wartościowy repertuar. Prapremiera "Trash Story" w Teatrze Miejskim, zaplanowana na początek nowego sezonu, wydawała mi się idealnym rozwiązaniem. Szkoda, że dobrowolnie tracimy tę szansę.

Na zdjęciu: Magda Fertacz a Gdyńska Nagrodą Dramaturgiczną.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji