Artykuły

Czerwone goździki śmierci

Projekt "Luksemburg 18 metrów kwadratowych" Sceny Witkacego na Festiwalu Wrocław Non Stop. Pisze Katarzyna Kamińska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

O pamięci czasów komunizmu i o opętaniu ideologią opowiadają aktorzy Wrocławskiej Sceny Witkacego w swoim najnowszym projekcie "Luksemburg 18 metrów kwadratowych".

Bohaterem wrocławskiego rajdu są jednak nie ulice i ich patroni, a nasza pamięć czasów komunistycznych

Projekt - pokazany w ramach festiwalu Wrocław Non Stop - otwiera spacer, którego trasę wyznaczają miejsca z czasów PRL-u, nazwane imionami działaczy partyjnych bądź ikon systemu. Bohaterem rajdu są jednak nie ulice i ich patroni, a nasza pamięć czasów komunistycznych.

Uczestnicy pobudzają ją na różne sposoby: na placu św. Macieja (kiedyś plac Engelsa) piją kawę po turecku, którą kiedyś bufetowe parzyły w każdej kawiarni. Na przystanku przy placu Strzeleckim uczestnicy tworzą tablice upamiętniające pobyt Karola Marksa w jednej z kamienic. Po mieście trasą pierwszomajowego pochodu wszystkich przewozi wysłużony autosan.

Brak tu nawiązań do jakiejkolwiek ideologii. Chodzi wyłącznie o to, by widzowie odkurzyli wspomnienia o poprzednim systemie i znaleźli jego ślady we współczesnym Wrocławiu.

Spektakl "Luksemburg 18 metrów kwadratowych", który tworzy drugą część projektu, to opowieść o Klarze i jej córce Fryderyce. Pierwsza nosi imię na cześć socjalistki Klary Zetkin, druga - ku pamięci Fryderyka Engelsa. Matka opuściła w dzieciństwie córkę i wyjechała do wschodnich Niemiec, by służyć systemowi, projektując "ogrody z czerwonych goździków". Chodzi o ładunki wybuchowe, które służyły do walki z wrogami systemu. Jako zaangażowana działaczka trafiła do Kambodży pod skrzydła Pol Pota. Utrzymywanie za wszelką cenę komunistycznego porządku to dla niej sens życia, sposób na budowanie raju na ziemi.

"Luksemburg..." to, podobnie jak poprzednie produkcje Sceny Witkacego, opowieść daleka od realizmu, wystawiająca cierpliwość widza na próbę, operująca symbolicznym językiem. Spektakl, choć momentami trudny w odbiorze, imponuje połączeniem zwykłej ludzkiej historii z uniwersalną opowieścią o opętaniu ideologią. To jednak przede wszystkim historia człowieka poszukującego idei, której może poddać swoje życie. Bezwolnego, pragnącego porządku narzuconego z zewnątrz, takiego, który nadałby jego życiu sens. Siłą spektaklu jest przede wszystkim ciekawa rola Mai Kubackiej - Klary.

Projekt "Luksemburg 18 metrów kwadratowych" zostanie zaprezentowany w piątek ostatni raz. Godz. 18 - zbiórka w siedzibie Sceny Witkacego przy ul. Dubois 3/1, spektakl zaczyna się o godz. 21. Bilety kosztują 10 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji