Artykuły

Baletowa miłość Palestynki i Izraelczyka

"Zdarzyło się w Jeruzalem" w choreogr. Elżbiety Szlufik-Pańtak i Grzegorza Pańtaka w Kieleckim Teatrze Tańca. Pisze Monika Rosmanowska w Gazecie Wyborczej - Kielce.

Świetna scenografia światowej sławy Borisa Kudlički, piękna muzyka Krzesimira Dębskiego i niesamowita energia młodych tancerzy. "Zdarzyło się w Jeruzalem" w wykonaniu Kieleckiego Teatru Tańca to spektakl, który może się podobać.

"Zdarzyło się w Jeruzalem" to opowieść znana od czasów szekspirowskiego "Romea i Julii". Dwoje młodych ludzi - Palestynka i Izraelczyk - zakochuje się pierwszą, szaloną miłością. Miłością, która nie ma szans spełnienia, która musi zakończyć się tragicznie. Historia jest banalna, za to bardzo ciekawie opowiedziana. Widz od początku wie, co się stanie, nie ma złudzeń, że perypetie zakochanych zakończą się happy endem (i dobrze, bo gdyby mieli żyć długo i szczęśliwie, historia rzeczywiście mogłaby być nie do zniesienia). Twórcy spektaklu stosują retrospekcję. Na początku widz ogląda dogasający autobus, w którym znajdują się ciała, na końcu zaś grupę młodych roześmianych ludzi, wśród nich zakochanych, wsiadających do tego autobusu.

Bardzo ciekawa jest scenografia autorstwa Słowaka Borisa Kudlički, oszczędna, ale jakże wymowna - stworzony przez twórcę mur w kontekście wydarzeń na Bliskim Wschodzie nabiera symbolicznego znaczenia. Betonowy kolos do złudzenia przypomina ten, który rzeczywiście niedawno stanął między Izraelem a Palestyną. Piękna jest muzyka Krzesimira Dębskiego w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Świętokrzyskiej pod batutą Jacka Rogali i Jorgosa Skoliasa, z doskonale dobraną do niej choreografią Elżbiety Szlufik-Pańtak i Grzegorza Pańtaka. Twórcy łączą klasyczne figury baletowe z nowoczesną choreografią. Niesamowita jest energia z jaką tańczą młodzi ludzie z Kieleckiego Teatru Tańca.

****

Dla Gazety

Wojciech Lubawski, prezydent Kielc

To bardzo nowoczesny, światowy spektakl. Ogromne wrażenie wywarła na mnie scenografia, szczególnie mur dzielący młodych, a w rzeczywistości dzielący oba państwa - Palestynę i Izrael; niebanalna była muzyka. Trochę zabrakło mi w pierwszej scenie mocniejszego wyeksponowania płonącego autobusu. Wielu widzów w ogóle nie zorientowało się, że to autobus. Trochę przydługa była też scena miłosna, ale całość mi się podobała. Spektakl został zarejestrowany i zostanie wydany na płycie. Na pewno będziemy go pokazywać poza Kielcami.

Magdalena Kusztal, dyrektorka Kieleckiego Centrum Kultury

Śledzę Kielecki Teatr Tańca od dawna i uważam, że jest to ich najlepszy spektakl. Ten teatr bardzo dobrze i szybko się rozwija. Chylę czoła przed ich pracą. To są już profesjonaliści.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji