Poznań. Marszałek zbada przyczyny konfliktu w Wielkim
Zespół mediacyjny powołany przez marszałka województwa wielkopolskiego zbada sytuację w Teatrze Wielkim w Poznaniu (na zdjęciu). Pracownicy teatru zarzucili dyrektorowi placówki Sławomirowi Pietrasowi złą politykę finansową i artystyczną.
Do marszałka, któremu podlega teatr, dotarło pismo podpisane przez ok. 260 pracowników placówki. Zarzucili w nim Pietrasowi m.in. zaniedbywanie potencjału artystycznego teatru, zły dobór repertuaru i niewłaściwe gospodarowanie finansami. Protestujący domagają się też podwyżek płac.
- Na dzisiejszym spotkaniu z marszałkiem zapadła decyzja, że powołuje on zespół, który sprawdzi zarzuty zawarte w piśmie od załogi teatru. Zespół mediacyjny składać się będzie z przedstawicieli zespołu, związków zawodowych, kierownictwa teatru i osób wskazanych przez marszałka - powiedział Pietras.
Według marszałka Marka Woźniaka, rozważenia wymaga sprawa restrukturyzacji teatru i zmniejszenia w nim zatrudnienia. Jego zdaniem, zwiększyłoby to szanse pracowników na lepsze zarobki.
Dyrektor Pietras nie zgadza się z zarzutami stawianymi mu przez zespół. - Najważniejszą zarzutem są sprawy płacowe. Odrzucam natomiast wszystkie sugestie jakobym prowadził ten teatr niedobrze i nie wykorzystywał jego potencjału artystycznego przy 40 operach i 16 baletach, które idą w stałym repertuarze, przy frekwencji w większości stuprocentowej - dodał dyrektor Teatru Wielkiego.
Sławomir Pietras, w ubiegłym tygodniu oddał się do dyspozycji marszałka. Marszałek jednak go nie odwołał z funkcji dyrektora teatru.
