Artykuły

Łódź. Złote Maski przyznane

Łódzcy recenzenci po raz 17. przyznali Złote Maski. W sobotę w Teatrze Wielkim rozdali nagrody za mijający sezon.

Już dawno Złote Maski nie przypadały przedstawieniom komediowym - tym razem aż dwu na raz. To rehabilitacja Powszechnego. W wielkim stylu do laureatów dołącza Pinokio. Z gry wypadł Nowy, który otrzymał tylko Czarną Maskę, antynagrodę.

Najlepszy spektakl - "Wyzwolenie" [na zdjęciu] Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Waldemara Zawodzińskiego w Teatrze Jaracza.

Reżyser Konradów z II aktu zobaczył w studentach III roku Filmówki. Konradów niedoskonałych, mających problemy zarówno z dykcją, jak i sensem tekstu, z którego zostaje tylko echo słowa "Polska". Reżyser poświęcił doskonałość estetyczną spektaklu na rzecz ukazania etycznej daremności walki o wyzwolenie. To Konradowie na miarę czasów.

Najlepsza inscenizacja - Giorgio Madia za "Opowieści Hoffmanna" wg Jacquesa Offenbacha w reżyserii Giorgio Madii w Teatrze Wielkim

Reżyser każdy z miłosnych dramatów podporządkował innemu metaforycznemu obrazowi: targowisku próżności podczas gali mody, weneckiemu lustru kurtyzany i trumnie fortepianu. I uratował premierę. Wystąpił jako alter ego Hoffmanna, pantomimicznie zastępując znalezionego w ostatniej chwili dublera tytułowej roli.

Najlepsza reżyseria ex aequo - Norbert Rakowski za "Plotkę" Francisa Vebera w Teatrze Powszechnym oraz Grzegorz Wiśniewski za "Brzydala" Mariusa von Meyenburga w Teatrze Jaracza

Rakowski odkrył stereotypy naszych czasów, w których nie można mówić, co się myśli, lecz tylko to, co mówić można. Dziś główny bohater - gej - po prostu musi być wartościowy. Sprawił, że widzowie są się mądrzejsi od fikcyjnych postaci i śmieją się, zanim ktokolwiek na scenie się odezwie. To jest wielki atut komedii.

Inscenizacja Wiśniewskiego to szkoła samoograniczania się. Czworo aktorów, w sterylnej przestrzeni, w niezmiennych kostiumach, ze znikomą ilością rekwizytów. A jednak sceny i role zmieniają się; wystarczy odpiąć guzik, a za lekarski kitel służy wywinięta na lewą stronę marynarka.

Złota Maska za eksperyment teatralny - Mariusz Grzegorzek za reżyserię "Makbeta" Williama Shakespeare'a w Teatrze Jaracza

To przedstawienie o mitycznej czerni, która włada ludźmi. Czerni, która energię czerpie z walenia w kotły. Z rzędów zapalonych świec, zestawianych w tajemnicze labirynty. Z hieratycznych postaw drugoplanowych aktorów i twarzy skamieniałych w maski. Ze zwierzęcej energii Makbeta i Lady Makbet.

Najlepszy aktor - Mariusz Witkowski za rolę Carmen w "Balkonie" Jeana Geneta w reżyserii Agaty Dudy-Gracz w Teatrze Jaracza

Aktor, obsadzony jako Carmen, drag-queen, zjeżdża na scenę na huśtawce w szatach Bogurodzicy z choinkowymi światełkami wmontowanymi w monstrualną koronę. Jest długonogą nimfą w kruczoczarnej peruce na ogolonej do tej roli na łyso czaszce. Pod tym piętrowym przebraniem mieści się jeszcze mocne, niepsychologiczne aktorstwo.

Najlepsza aktorka - Barbara Szcześniak za rolę Eliški w monodramie "Wesela w domu" wg Bohumila Hrabala w reżyserii Katarzyny Raduszyńskiej w Teatrze Powszechnym

Aktorka nie gra Hrabalowej żony - stawia siebie w jej położeniu nie po pozazdroszczenia. W niemej scenie swego weselnego przyjęcia stoi pod ścianą, porzucona przez niewidocznego nowożeńca na rzecz flaszki, uśmiecha się bezradnie i przestępuje z nóżki na nóżkę do siermiężnej muzyczki. Genialna scena.

Kreacja wokalno-aktorska - Dorota Wójcik za rolę Antonii w "Opowieściach Hoffmanna" wg Jacquesa Offenbacha w reżyserii Giorgio Madii w Teatrze Wielkim

Śpiewaczka tkwi jako Antonia klaustrofobicznym pokoiku, zajętym bez reszty przez fortepian, z którego wychodzi duch matki Antonii, pochowanej pod klapą, w trumnie pudła. Zjawa wymusza na Antonii śpiew: dziewczyna kona z arią na ustach jak ptak ciernistego krzewu, a pokój staje się gotowym dołem na grób.

Najlepszy spektakl teatru lalek - "Konik Garbusek" wg Piotra Jerszowa w reżyserii Beaty Pejcz w Teatrze Lalki i Aktora Pinokio

Mistrzowska oprawa plastyczna plus konsekwentna adaptacja. Reżyserka uporządkowała zawiłą bajkę. Podzieliła postacie na dwa światy: męski świat chłopów i żeński - amazonek. Podzieliła też fabułę, czyli próby, którym poddawany jest Iwan, na dwie części: próby dzielności i próby miłości.

Najlepsza scenografia - Aleksander Maksymiak za "Konika Garbuska" wg Piotra Jerszowa w reżyserii Beaty Pejcz w Teatrze Lalki i Aktora Pinokio

To scenografia nie tylko piękna. Sens niesie już sposób mechanizacji lalek. Ochmistrz wziął ukłony od marionetki sycylijskiej, jawajkę ubóstwionego Cara animator nosi na barkach. Elementy dekoracji i rekwizyty przeplatają się: wiklinowe kosze z targu stają się kadziami z warem albo paszczą wieloryba. A dzięki światłowodom pióra Żar-ptaka naprawdę błyszczą magiczną mocą.

Czarna Maska - "Don Juan" wg Moliera w reżyserii Marcina Jarnuszkiewicza w Teatrze Nowym

Dwuipółgodzinna parada scenicznych obrazów obramowanych dwiema gigantycznymi ramami z naciągniętym tiulem, którymi wachluje się tu w górę i w dół sznurowni kilkadziesiąt razy. To wykastrowany tekst Moliera ze zburzoną dramaturgią i sensem.

Złote Maski w sezonie 2007/2008 przyznali: Małgorzata Karbowiak ("Kalejdoskop"), Renata Sas ("Exress Ilustrowany"), Piotr Grobliński ("reymont.pl"), Leszek Karczewski ("Gazeta Wyborcza"), Michał Lenarciński, Dariusz Pawłowski ("Polska Dziennik Łódzki")

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji