Wszystko jest na sprzedaż
"Show" w reż. Marcina Sławińskiego w Teatrze Komedia w Warszawie. Pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej - Życiu Warszawy.
Czarnš komedię Giny Gionfriddo "Show" - ostrš satyrę na massmedia wykorzystujšce rodzinnš tragedię - wystawił Marcin Sławiński.
Piętnastoletni Justin Hammond (Bartłomiej Firlet) stał się mimowolnym wiadkiem zbrodni popełnionej na jego matce Ashley (Edyta Jungowska) przez niezrównoważonego umysłowo osobnika. Zdesperowany zadzwonił pod numer telefonu zaufania i mimo apelu dyżurnej pracownicy, żeby jak najszybciej ukrył się przed zabójcš, pozostał przy zwłokach matki. Magnetofonowy zapis dramatycznego zgłoszenia Justina stał się sensacjš mediów. Nie uszedł uwadze Davida Garvina (Marek Barbasiewicz), prowadzšcego program z udziałem rodzin ofiar przestępstw, w którym natrętnie powołuje się na traumę, z jakš musiał się uporać, kiedy przed laty zamordowano jego nastoletniš córkę. David zaprasza przed kamery Justina i jego ojca Aldena (Jan Jankowski), nowojorskiego dziennikarza, który o zabójstwie żony zdšżył napisać serię artykułów i ksišżkę. Rozmowa jednak przebiega inaczej niż planowano. Sprawi to poróżniony z ojcem Justin, który nie chce fałszowania wizerunku matki w imię poprawy wyników oglšdalnoci.
Ale David namawia goci do prowadzenie programu zajmujšcego się zbrodniami na tle seksualnym wraz z ich... rekonstrukcjami. Justin odmawia uczestnictwa w tym "hard corn porno", Alden się zgadza. Program "Po Ashley" robi furorę...
Treć i wymowa dramatu Gionfriddo nie wykracza poza granice sprawnie napisanego reportażu interwencyjnego. Ale nawet w banalnej teatralnej publicystyce można stworzyć doskonałš rolę zaniedbywanej kury domowej z marzeniami. Z tym - jako Ashley - doskonale poradziła sobie Edyta Jungowska.
Po jej zejciu ze sceny widz już niczego ciekawego, niestety, nie dowiadcza, gdyż zwykła rzemielnicza poprawnoć innych wykonawców nie pozwala zamaskować drętwego pustosłowia tekstu. Szkoda, że reżyser w porę nie dostrzegł, jak paraliżuje aktorów brak dystansu i bardziej ironicznego spojrzenia na własne role.