Artykuły

Tuwim, jakiego nie wszyscy znają

"Tuwim zaczarowany" w reż. Adama Opatowicza na scenie Czarnego Kota Rudego w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Andrzej Kulej w Gazecie Wyborczej - Szczecin.

Nowy spektakl na scenie Czarnego Kota Rudego to fascynująca podróż po międzywojennej Polsce.

"Tuwim zaczarowany" to dwie godziny piosenek, skeczy, monologów i wierszy Juliana Tuwima, raczej mało znanych. Sporo jest utworów, które niewielu z Tuwimem kojarzy, jak choćby piosenki "Miłość ci wszystko wybaczy" czy "Nasza jest noc".

Spektakl zapewnia dobrą, pełną wyrafinowanego humoru zabawę. Julian Tuwim prezentuje się jako świetny kabareciarz, mistrzowsko posługujący się słowem i rewelacyjnie wykorzystujący meandry języka polskiego.

Każdy element spektaklu został dopracowany: kostiumy świetnie oddają charakter dwudziestolecia międzywojennego, sprawdziła się muzyka rewelacyjnie dobrana przez Krzysztofa Baranowskiego. Popisy aktorskie - wyśmienite. Momentów, które trudno zapomnieć, jest bez liku - m.in. popis trzech mężczyzn raczej nie przypominających Apolla, tańczących w palmowych hawajskich spódniczkach, czy Olga Adamska zmysłowo śpiewająca "Miłość ci wszystko wybaczy".

Spektakl jest zrobiony "swojsko", bez zadęcia (mimo że choreografię ułożył "gwiazdor" Janusz Józefowicz), a za to z wyczuciem i zrozumieniem twórczości poety.

"Tuwim zaczarowany" to wyśmienita propozycja na wieczorną rozrywkę na wysokim poziomie. Ból brzucha ze śmiechu gwarantowany. Chyba że ktoś nie ma poczucia humoru - ale przecież za to artyści nie odpowiadają. Gdyby nie fakt, że spektakl obfituje w "pieprzne" fragmenty, wysłałbym na niego młodzież szkolną, która po takim seansie na pewno przychylniej spojrzałaby na polską poezję.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji