Łódź. Huk liryczny w piwnicy artystycznej
Idee piwnicy artystycznej chce przywrócić Łodzi malarz i poeta Wojciech Janiszewski. Wraz z grupą młodych ludzi - aktorów, filmowców, muzyków, chce raz w miesiącu, począwszy od środy, 4 czerwca, raczyć mieszkańców miasta "hukiem lirycznym".
Wzorcem łódzkich "Wieczorów nad Piwnicą", które planowane są w Cafe Foto Studio 102, przy ul. Piotrkowskiej 102, jest oczywiście krakowska "Piwnica pod Baranami", ale także tradycje łódzkiej awangardy.
- W Łodzi jest klimat dla piwnic artystycznych, ponieważ ich wcześniej nie było, były jedynie próby - przekonuje Janiszewski. - Jest to możliwe, ponieważ jest tu mnóstwo utalentowanych ludzi i jest tęsknota za piwnicami u potencjalnej widowni.
Piwnicę tworzyć będzie około 20 osób. Aktorzy - Dymitr Hołówko, Kamila Salwerowicz, Mateusz Cieślak, śpiewający poeta Jacek Bieleński, kilkoro muzyków - Maciej Tubis, Emil Woluchowski, Michał Kobojek, Jacek Delong, Bartek Stępień i Qbek.
To grupa, która przygotowuje pierwszy występ. Ale założeniem piwnicy jest jej otwartość na ludzi, którzy chcą coś robić. Swój cykl będą mieli "Nad Piwnicą" młodzi filmowcy, muzycy grający w różnych konfiguracjach.
- Wyobraźcie sobie, że przychodzicie do miejsca, które znacie. Zamiast stolików stoją rzędy krzeseł. Przed nimi jest bordowa, atłasowa kurtyna i nie wiadomo, co za nią. Człowiek odsłania kurtynę i następuje "liryczny wybuch" - opisuje to, czego możemy się spodziewać podczas cyklicznych wieczorów Wojciech Janiszewski. - Każdy wieczór ma być autentycznym świętem, tych, którzy przyszli i tych, którzy występują.
Każdy program pokazywany będzie raz, choć ma być rejestrowany. Publiczność obliczono kameralnie na 85 osób.
- Będzie kącik liryki wulgarności, kącik łódzkich bardów, kącik wierszy z Łodzi, Juliana Tuwima, kącik ballady jazzowej, kącik Misia Go Go - wylicza atrakcje pomysłodawca całego zamieszania.
Pierwszy z nadpiwnicznych wieczorów rozpocznie się 4 czerwca o godz. 21.15. Czy piwniczne klimaty się przyjmą - przekonamy się wkrótce.