Artykuły

Powrót do wartości

"Okiem Hemara i nie tylko..." w reż. Barbary Dobrzyńskiej w Centrum Łowicka w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

- Nazywam się Marian Hemar. Urodziłem się w jednym z najpiękniejszych polskich miast, we Lwowie. Byłem mu do końca życia wierny i nigdy nie pogodziłem się z jego utratą - tak rozpoczyna się znakomity spektakl "Okiem Hemara i nie tylko...". Wcielający się w postać tytułowego bohatera Krzysztof Radkowski pełni tu funkcję narratora prowadzącego nas przez kilka różnych etapów życia Mariana Hemara, które łączy żarliwy patriotyzm i wielka tęsknota za Polską, ukochaną Ojczyzną tego wybitnego artysty pochodzenia żydowskiego, który nazywał siebie Polakiem amatorem, Polakiem z wyboru, a polską literaturę sublimacją polskości. Rzecz doskonale wyreżyserowana przez Barbarę Dobrzyńską ma formę spektaklu odwołującego się do najlepszych tradycji kabaretu literackiego.

Spektakl jest tak pomyślany i zrealizowany, by nic nie rozpraszało uwagi widza skoncentrowanej na słowie i jego aktorskiej interpretacji. Po odsłonięciu kurtyny widzimy siedzącego przy stoliku z prawej strony Krzysztofa Radkowskiego jako Hemara, który z pewnego dystansu spogląda na swoje życie i przywołuje pamięć o różnych zdarzeniach w swojej bogatej biografii artystycznej i nie tylko. Barbara Dobrzyńska napisała scenariusz przedstawienia w oparciu o twórczość Hemara tę znaną, ale i tę nieznaną, a przynajmniej dotąd niepublikowaną. Po zakończenia spektaklu jego twórczyni podziękowała Władzie Majewskiej za udostępnienie części materiałów, zwłaszcza dotyczących związków Mariana Hemara z Radiem Wolna Europa. Włada Majewska przez kilkanaście lat współpracowała z Hemarem przy przygotowywaniu jego cotygodniowych radiowych programów kabaretowych.

Nie sposób przy okazji nie poświęcić tu choć kilku słów Władzie Majewskiej, wspaniałej artystce wpierw słynnej Lwowskiej Fali (cieszącego się przed wojną popularnego programu Polskiego Radia), a następnie, już na emigracji w Londynie, aktorki Hemara, jego muzy, dla której specjalnie pisał piosenki, skecze, małe formy sceniczne. Władę Majewską łączyła serdeczna przyjaźń z Hemarem i jego żoną Kają. Po śmierci poety, dzięki właśnie wieloletnim, niestrudzonym wysiłkom Włady Majewskiej (nierzadko idącym pod prąd różnym środowiskom), twórczość zakazanego w PRL Hemara, a przez to i odchodzącego w niepamięć, po 1989 r. można było zobaczyć na scenie. Zasługi Włady Majewskiej dla zachowania dorobku Hemara i pamięci o nim są wprost nieocenione. Nie wiem, czy ci, którzy interesują się poetą i jego twórczością, zdają sobie z tego sprawę.

Barbara Dobrzyńska rozpoczyna swój spektakl od sekwencji lwowskiej. Świetne scenki oddające folklor lwowski, jak choćby ten kuplecik z Zuzanną Lipiec i wyrazistym Maciejem Gąsiorkiem, czy ze słynnymi baciarami, potem płynne przejście do etapu warszawskiego. Tu Hemar - jak słyszymy ze sceny - poznał najpiękniejsze miłości swego życia, czyli Ordonkę w osobie Marii Sommer (świetne wykonanie "Miłość ci wszystko wybaczy"), Mirę Zimińską, gra ją Zuzanna Lipiec, aktorsko interpretując słynną piosenkę "Nikt, tylko ty", no i tę najważniejszą, aktorkę Teatru Polskiego, dla której ochrzcił się, by wziąć z nią ślub kościelny, czyli Marię Modzelewską, a która potem go porzuciła dla jakiegoś oficerka i uciekła z nim do Ameryki - jak powiada rozgoryczony poeta. Barbara Dobrzyńska, tu jako wielkiej urody blond Modzelewska, znakomicie aktorsko i wokalnie (głęboki, o pięknej barwie operowy głos) prezentuje "Pensylwanię", "Wspomnij mnie". Elegancko, wytwornie prezentujące się wszystkie trzy panie to obrazek ówczesnej, przedwojennej Warszawy. Mieści się w nim też ogromnie zabawna scenka "Monolog żony" napisana w formie pastiszu na arii z "Wesela Figara" Mozarta z doskonałym popisem charakterystycznych i wokalnych możliwości Barbary Dobrzyńskiej.

Takich scenek - perełek, jest tutaj sporo, na przykład słynny "Ten wąsik" wyśmiewający Hitlera i zapowiadający zbliżającą się grozę. Z tego powodu Hemar musiał uciekać z kraju, gdy zbliżała się wojna. Kiedyś śpiewał to Ludwik Sempoliński, tutaj zaś wcale nie gorzej wykonuje go Witold Bieliński. To dosłownie majstersztyk aktorski. Podobnie jak monolog Gomułki, także w wykonaniu Witolda Bielińskiego. Każdy detal opracowany mistrzowsko, nawet pauza z przecieraniem okularów jest znakomicie perfekcyjna. Sytuacja aż kusi do przerysowań, ale Witold Bieliński nigdy nie przekracza granicy. Świetne aktorstwo tzw. małych scenek, co wcale nie jest łatwe. Przejmujący w swej treści wiersz "Ojczyzna" znakomicie powiedziany przez Jana Józefa Kasprzyka to już okres powojenny, emigracja. I piękny tekst mówiony na muzyce Chopina, wiersz o tym, jak Chopin przeniósł całą Ojczyznę w nuty, w muzykę i kiedy Polacy utracą Ojczyznę, on im ją muzyką przypomni.

Bolesny wybór Hemara niepowracania do Polski pozostającej pod sowiecką okupacją ma silny wydźwięk w jego twórczości. Te klimaty znajdujemy w spektaklu Barbary Dobrzyńskiej. Z emigracyjnej perspektywy patrzy poeta na swoją ukochaną Ojczyznę, do której już nigdy nie powróci. Kontakt z nią ma przez Radio Wolna Europa, tu zaczyna się - można powiedzieć - część publicystyczna, znajdujemy ostre politycznie teksty, widzimy tzw. salon warszawski z samozwańczymi tzw. autorytetami (dobra zbiorowa scena), słyszymy znakomicie wykonaną piosenkę "Przysłowia" będącą niejako wykładem historii Polski. No i świetny finał odwołujący się do tej najwyższej polskiej poezji.

Czytelność przekazu myśli, doskonale wyakcentowane pointy, świetna interpretacja aktorska, znakomicie opracowana i wykonana strona muzyczna to główne walory tego spektaklu. Starannie dobrana obsada aktorska, gdzie każdy z wykonawców wciela się w kilka różnych postaci, daje doskonały efekt. Tym bardzo dobrym przedstawieniem powstałym jako spektakl impresaryjny powinien zainteresować się któryś z warszawskich teatrów i wstawić je do swego repertuaru. Nie tylko frekwencja zapewniona, ale i swego rodzaju nobilitacja dla teatru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji