Artykuły

Będzin. Dorman na ławce z pijaczkami?

Ma być oryginalnie, ale Jan Dorman [na zdjęciu] musi siedzieć na ławce. Taki pomysł na uhonorowanie twórcy Teatru Dzieci Zagłębia ma Będzin. - To ślepe naśladownictwo tego, co zrobiono w innych miastach - krytykuje projekt Iwona Dowsilas, córka artysty.

Władze Będzina od dawna zastanawiały się, jak uczcić pamięć Jana Dormana, reżysera i aktora, który założył Teatr Dzieci Zagłębia. W końcu wpadły na nowatorski pomysł i rozpisały konkurs na projekt pomnika Dormana. Zgodnie z zamysłem urzędników artysta będzie... siedział na ławce. "Pomnik powinien mieć znamiona oryginalnej koncepcji artystycznej i być zaprojektowany w formie ławeczki, w całość wkomponowane ma być logo Teatru Dzieci Zagłębia im. Jana Dormana w Będzinie" - tak w oficjalnym komunikacie przedstawia pomysł Radosław Baran, prezydent miasta.

Nie trzeba daleko szukać, żeby przekonać się, że pomysł nowatorski nie jest. W Koszęcinie można usiąść obok odlanego z brązu Władysława Hadyny, wieloletniego kierownika zespołu Śląsk, a w Siemianowicach do odpoczynku na jednej z ławek w parku miejskim zachęca rzeźba kobiety. Prawdziwy wysyp pomników-ławeczek przeżywają też inne polskie miasta. W Łodzi uhonorowano w ten sposób Juliana Tuwima, w Łomży Hankę Bielicką, a w Częstochowie Halinę Poświatowską. Pomysł jeszcze bardziej spowszedniał, gdy zaczęto po niego sięgać w celach komercyjnych. W ostatnich latach na ławkach pod fast foodami sieci McDonalds'a triumfalnie rozsiadła się maskotka firmy, klaun Ronald McDonald.

- Nie dość, że pomysł nie jest nowy, to jeszcze dodatkowo chybiony, kiedy człowiek zna Będzin. W centrum na ławkach siedzą głównie menele. Ojciec ma do nich dołączyć? - pyta Iwona Dowsilas, córka Dormana, i prezes fundacji jego imienia. - Poza tym on nigdy nie przesiadywał na żadnej ulubionej ławeczce. Jego twarz nie jest dziś powszechnie znana. Był raczej związany z miastem przez to, co robi. Słynął też z nowatorskich rozwiązań i pewnie w ten sposób mógłby zostać zapamiętany. W jego pracach jest wiele projektów plastycznych, które można wykorzystać przy projektowaniu pomnika - dodaje.

Zarzuty odpiera Marzena Karolczyk, rzeczniczka będzińskiego magistratu. Jak tłumaczy, taka forma pomnika ma przybliżyć postać zwykłym ludziom. - A co z oryginalnością? - pytamy. - Chodzi o to, żeby nie przenosić żywcem pomysłów z innych miast. Zwłaszcza w ujęciu samej postaci Dormana - odpowiada Karolczyk.

Propozycja posadzenia Dormana na ławce podoba się również Dariuszowi Wiktorowiczowi, dyrektorowi Teatru Dzieci Zagłębia. - Takie rozwiązanie to dobre naśladownictwo. Pomysł sprawdził się w innych miastach, gdzie znani ludzie w naturalny sposób wtopili się w pejzaż - uważa Wiktorowicz.

Więcej wątpliwości ma prof. Jacek Rykała, prorektor katowickiej ASP. - Jasne, że dobrze by było, żeby ktoś przedstawił nam jakąś nową zaskakującą koncepcję. Tylko że w Polsce o to ciężko, jeśli chodzi o pomniki. Wciąż mamy skłonności do monumentalizmu i wynoszenia wszystkich na wysokie piedestały. Na przykład katowiccy harcerze, nadnaturalnych rozmiarów i nadmuchani jak brojlery. To samo jest z Korfantym na pl. Sejmu Śląskiego. Dlatego może lepiej nie ryzykować i wybrać, coś co akceptują ludzie na całym świecie, jak np. ławeczka - mówi.

***

Jan Dorman (1912-1986)

Choć urodził się w Sosnowcu, swoją karierę zawodową związał z Będzinem. Był artystą plastykiem, aktorem i reżyserem. Dzięki jego staraniom w mieście powstał Teatr Dzieci Zagłębia, wtedy jedna z najlepszych dziecięcych scen w Polsce. Był znany z eksperymentowania i nowatorskiego podejścia do teatru. Stworzył własny autorski teatr, który był stawiany na równi z dokonaniami Grotowskiego, Szajny czy Kantora.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji