Artykuły

Dzieje grzechu

"Portret Doriana Graya" reż. zespołu w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Łukasz Drewniak w Dzienniku - dodatku Kultura.

Kilka dni przed premierą "Portretu Doriana Graya" podziękowano reżyser Bognie Podbielskiej, pracę kończył dyr. Orzechowski. Niby zwykła rzecz w teatrze, a tworzy problem z myśleniem o takim przedstawieniu.

Dzieło pozbawione autorskiego stempla zawsze będzie hybrydą stylu i wrażliwości. Krytyk łapie się na tym, że zamiast analizować spektakl, próbuje rekonstruować kształt i przesłanie najnowszej premiery Teatru Wybrzeże sprzed interwencji dyrektorskiej. Wygląda to jak praca detektywistyczna. Na scenie pełno śladów "przestępstwa". Epickość ustępująca miejsca zwięzłości i trosce o klarowność. Symbolizm Podbielskiej kontra dosłowność Orzechowskiego. Oko kobiety-malarki, a spojrzenie mężczyzny- reżysera - fachowca. Mamy ślady, motyw, przebieg zdarzenia. Nie ma trupa. Z tego zamieszania inscenizacyjnego powstał dość sprawny, przyzwoity aktorsko i realizacyjnie spektakl. Są wyraziści bohaterowie, klarownie opowiedziano historię upadku Doriana. Może po prostu obyczajowa parabola Wilde'a przeżyła wszystkie sceniczne tortury, bo takie historie opowiadają się same? Dzieje uwiedzenia młodego chłopaka, jego grzęźnięcia w grzechu i zbrodnię mają za tło świat wyższych sfer. Zaczyna się prawie niewinnie rozmową w pracowni malarskiej o fascynującym młodzieńczym modelu, potem narasta ponura spirala odstępstw i wykroczeń. Ton przedstawieniu nadaje trójka sybarytów, dandysów i perwerów. Bazyli Halward Grzegorza Fałkowskiego, Henryk Wotton Mirosława Baki i Alan Campbell Jarosława Tyrańskiego. To oni będą walczyć o względy pięknego Doriana (debiutant - Piotr Domalewski), urabiać go na swoje podobieństwo, by w końcu odkryć, że uczeń przerósł mistrzów. Niewinne igraszki stają się dla Doriana inicjacją w zbrodnię, ucieczką od moralności, zakwestionowaniem istnienia Dobra i Zła. Ale kto za to odpowiada? Czy Dorian urodził się zły, czy został zdeprawowany? Domalewski mniej akcentuje fizyczną atrakcyjność swego bohatera. Jego Dorian to człowiek-gąbka nasiąkający perwersjami innych. Wilde założył, że grzech zostawia ślad, podpis na naszym ciele Starość, brzydota, kalectwo to stygmaty naszej wewnętrzej nieprawości. Dlatego zamiast bohatera starzeje się jego portret namalowany przez Bazylego. Wgdańskim przedstawieniu "Portretu" nie ma, zamiast na niego bohaterowie patrzą na ramę prosceniową, za którą siedzimy my - widzowie. Nie wiem, czy to efekt zamierzony od samego początku, czy po prostu jedyne logiczne rozwiązanie w chwili, gdy z obsady znika tancerz mający grać "działające sumienie" Doriana. Utrzymano konsekwentnie niepokojącą tonację, w której fałszywe piękno, splot kiczu i finezji zasłaniają fizjologię pożądania i gwałtu. Kilka scen zbiorowych dziwnie pulsuje muzyką Gorczyńskiego, sekwencja drugiego wernisażu Bazylego sugeruje, że oto opuszczamy wiktoriańską Anglię i jesteśmy gdzieś we współczesności. Słychać złośliwości pod adresem konsumpcji sztuki Nagi Falkowski niczym performer Bereś, wymalowany białą i czarną farbą, otwiera dzieło otwarte pt. "człowiek". W innej efektownej scenie Dorian jako kapłan występku, w quasi-religijnym ornacie mota jakąś czarną mszę, która skończy się gwałtem na służącym... W finale bohater obnaża się przed widzami, stoi przed nami jak żywy akt Dzieło całkowicie ludzkie, nie-boskie. Konflikty na lini reżyser - dyrekcja zdarzały się zawsze. Ale ich rozwiązywanie to już kwestia stylu. Wolałbym, żeby dyrektor Orzechowski dał szansę reżyserce na dokończenie premiery, a dopiero potem ciął, wygładzał, ratował. Albo po prostu opóźnił premierę o miesiąc i na bazie tej samej obsady stworzył całkowicie autorską wersję "Portretu". Zasłanianie się enigmatyczną formułą "reżyseria: zespół" zrzuca de facto odpowiedzialność na bogu ducha winnych aktorów, scenografa, kompozytora... Chyba nie wypada.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji