Artykuły

Bezpański spektakl?

- Krąży wersja, że byłam chora i nie mogłam dokończyć prób, chciałam to sprostować - mówi Bogna Podbielska. - Rzeczywiście, po dwóch i pół miesiącach intensywnej pracy poczułam się osłabiona i wyczerpana. Chorowałam jeden dzień. Kiedy wróciłam do teatru, okazało się, że dyrektor reżyseruje spektakl - o zamieszaniu wokół premiery "Portretu Doriana Graya" w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Gorąco przed premierą "Portret Doriana Graya" [na zdjęciu] w teatrze Wybrzeże. Czy reżyser Bogna Podbielska nie poradziła sobie z tekstem Oskara Wilde'a?

Oskar Wilde był skandalistą, ale też wybitnym dramaturgiem i pisarzem. Największą sławę przyniosły mu utwory sceniczne, które wciąż grane są na scenach całego świata. W 1895 roku Wilde został skazany sądownie za wykroczenia obyczajowe na dwa lata więzienia. Umarł w Paryżu w 1900 roku, mając zaledwie 44 lata.

Teatr Wybrzeże w Gdańsku postanowił wystawić adaptację "Portretu Doriana Graya", powieści do dziś otoczonej aurą skandalu. Nieoczekiwanie okazało się, że niepokorny twórca miesza zza światów. Kilka dni przed premierą dyrektor Adam Orzechowski zdecydował, że ukończy - zamiast Bogny Podbielskiej - reżyserię spektaklu i wkroczył na próby.

Jako oficjalny komunikat podano informację, że zmiana nastąpiła ze względu na stan zdrowia reżyserki. - Krąży wersja, że byłam chora i nie mogłam dokończyć prób, chciałam to sprostować - mówi Bogna Podbielska. - Rzeczywiście, po dwóch i pół miesiącach intensywnej pracy poczułam się osłabiona i wyczerpana. Chorowałam jeden dzień. Kiedy wróciłam do teatru, okazało się, że dyrektor reżyseruje spektakl.

- To dla mnie bardzo trudna sytuacja. W tej chwili nie ma śladu po moim przedstawieniu. Ono nie istnieje. To, co zobaczą widzowie na premierze, nie ma nic wspólnego z moją koncepcją. Tak naprawdę, teraz to przedstawienie nie należy do nikogo, bo dyrektor też się pod nim nie podpisuje. Moje nazwisko zniknęło z afisza.

Wszystko jest zgodne z prawem. Bogna Podbielska podpisała bowiem umowę, zgodnie z którą dyrektor artystyczny ma prawo interweniować tuż przed premierą i nawet przereżyserować spektakl. - Nie mam żadnych pretensji do pana dyrektora, tak wygląda, niestety, nasze chore prawo. Przykre jest tylko dawanie szansy i odbieranie jej w ostatniej chwili. Szkoda, że dyrektor nie zaufał mi do końca - mówi Bogna Podbielska.

Adam Orzechowski zapewnia, że nic się nie stało. Twierdzi, że to normalna praktyka w teatrze. Tak się zdarza. Jednocześnie zapewnia, że spektakl będzie ciekawy, bo sztuka jest aktualna, a aktorzy znakomici. Zaprasza do teatru.

"Portret Doriana Graya" po raz pierwszy opublikowany w roku 1890 nadal zachwyca błyskotliwym stylem, wirtuozerską zabawą słowem i znaczeniami. O dziwo jest to moralitet - przypowieść o tym, że człowiek musi wybrać między dobrem a złem i jakie są tego konsekwencje.

Nie ulega wątpliwości, że jest to jedna z tych książek, które w swej wymowie są wciąż aktualne. Dzisiaj może bardziej niż kiedyś. Czy równie wspaniały będzie ten spektakl? A tak na marginesie, kto weźmie honorarium za reżyserię? Jak informują w teatrze reżyseria jest zespołowa.

Czy zatem pieniądze zostaną podzielone między zespół i statystów? Od soboty trwają intensywne próby nowej wersji "Portretu Doriana Graya".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji