Artykuły

Warszawa. Debata ,,Kultura czy chałtura"

Kiedy sztuka jest dobra - zastanawiali się Krzystof Zanussi i Jarosław Klejnocki na kolejnym inspirowanym myślą Jana Pawła II spotkaniu z cyklu ,,Słusznie o to pytacie".

W ramach przeprowadzonej 22 kwietnia debaty pt. ,,Kultura czy chałtura" zaproszeni reżyser i pisarz starali się m.in. wskazać kryteria rozdzielenia kultury wysokiej i niskiej oraz rolę, jaką powinna pełnić sztuka. Dokonali też próby oceny kultury masowej i pokazania źródeł jej tryumfu w dzisiejszych czasach. Zebrani usłyszeć też mogli o chałturniku Kossaku, tancerzach breakdance, którzy odwiedzili papieża, Dodach Elektrodach XVIII w. oraz babci Zanussiego.

Krzysztof Zanussi odnosząc się do zaprezentowanych na początku wypowiedzi Jana Pawła II wskazał na występującą w nich niepopularną dziś sugestię. Zauważył, że ,,w stosunku do wartości najwyższej na tej ziemi, jaką jest człowieczeństwo, Jan Paweł II dopuszcza stopniowanie". ,,Człowiek może być pełniejszym lub mniej pełnym człowiekiem, a to stwarza sugestie podstawowej skali wartości. Są rzeczy lepsze i gorsze, ludzie są pełniejsi i mniej pełni. Na Sądzie Ostatecznym dowiedzą się, ile z tej potencjalnej pełni, która była im oferowana, wykorzystali" - stwierdził reżyser.

,,Celem życia jest także kultura, bo przez kulturę osiągamy pełniejsze człowieczeństwo" - wywnioskował Krzysztof Zanussi. Zaznaczył jednocześnie, że ,,gradacja społeczeństwa jest też gradacją kultury", dlatego istnieje kultura wyższa i niższa, która ,,też jest komuś potrzebna". Próbując ustalić ,,jaką wartość ma obcowanie z dziełem sztuki", reżyser przywołał powiedzonko swojego studenta, który powiedział, że film jest dobry, ,,kiedy przed projekcją jestem gorszy, a po projekcji trochę lepszy". ,,Jeżeli sztuka zbliża mnie chociaż o milimetr w stronę większej pełni mojego człowieczeństwa, to jest dobra, to trzeba z niej korzystać" - podsumował gość wieczoru.

Do rozważań na temat dobrej sztuki i jej roli goście powrócili w dalszej części dyskusji. Jarosław Klejnocki przytoczył pogląd Arystotelesa, który w swojej teorii dramatu mówił, ,,że przeżycie, znane nam jako katharsis", ma właśnie ,,prowadzić do metanoi, czyli przemiany", a także Buddę, który twierdził, że ,,wszystko, co służy wyzwoleniu istot, jest dobre, a więc także jakakolwiek sztuka". Na kolejny jej istotny wyznacznik zwrócił uwagę Zanussi, który kiedyś obok tancerzy baletowych zaprezentował Janowi Pawłowi II tancerzy breakdance. Rozmawiając z nimi papież docenił u nich przede wszystkim bezinteresowność. ,,Powiedział, że sztuka jest czysta, kiedy nie jest zaprzężona w żadną służbę", czy propagandzie, czy reklamie - wspominał reżyser. ,,Sztuka dźwiga człowieka wtedy, gdy jej cel jest celem najwyższym" - stwierdził filmowiec.

,,Sztuka-chałtura i wszelki kicz to guma do żucia, bo ona nigdzie mnie nie posuwa, potwierdza to, co we mnie już jest, i co jest marne. To sztuka, która nie obcuje z tajemnicą, bo tajemnica jest kluczem do naszego rozwoju, to ta niewiadoma, która jest przed nami" -scharakteryzował drugi biegun Zanussi. Jako przykład ,,kiczu z definicji" podał telenowelę, która musi ,,głupio" pokazywać przewidywalny obraz świata, taki, jaki się podoba, która ,,nie może nas zaskoczyć". ,,Gdyby pojawił się w niej element dramatyczny albo aktor by dobrze zagrał, spadłaby ona z programu" - zapewnił artysta. O chałturzenie, które określa on jako wykonywanie marnych dzieł w sposób świadomy i z pogardą, podejrzewa m.in. Kossaka, który ,,zapomniał, że malarz coś odkrywa, i tłukł te swoje obrazki za pieniądze".

W dyskusji wciąż powracał temat kultury masowej, powodującej uśrednienie i obniżającej kulturę do poziomu kiczu. Jarosław Klejnocki podjął się jej obrony, zauważając, że może być ona bardzo ciekawa. ,,Postmoderniści wymyślili system podwójnego kodowania, dzięki któremu tekst na pozór lekki, łatwy i przyjemny jest jednocześnie czymś, co niesie wartość, poprzez skomplikowany system aluzji, kryptocytatów i innych chwytów artystycznych" - podkreślił. Komentując zaś współczesne próby m.in. artysty, który ubrał się w chleb, stwierdził nawiązując do tytułu marcowej debaty, że ,,kultura musi boleć". ,,W tej masie dzieł muszą być też takie, które będą eksperymentami nieudanymi, jeśli sztuka ma się rozwijać" - stwierdził pisarz.

Zanussi szukając przyczyn tryumfu kultury masowej w naszych czasach wskazał na ,,zamęt natury materialnej". ,,W czasach Mozarta muzykę wysoką, czyli operującą skomplikowaną formą i adresowaną do ludzi o dużej wrażliwości muzycznej, pisano, żeby ją wykonać w salonie, czyli w obecności 60, w porywach 70 osób" - przypomniał. Podkreślił, że już wtedy ,,istniała muzyka popularna, były też różne Dody Elektrody, które śpiewały po różnych karczmach, zajazdach i zbierały swoje fenigi, kopiejki, grosiki, ale one były biedniutkie, a Mozart był potwornie bogaty". ,,Siła nabywcza księcia, cesarza, biskupa była ogromna, a mas ludzkich mała, zaś dziś te miliony ludzi mają siłę nabywczą oszałamiającą" - zauważył filmowiec. Zwrócił przy tym uwagę, że ,,dzisiejsi Krezusi" ,,nie zamawiają ani oper u Pendereckiego, ani filmów u mnie, a powinni". ,,Cesarz i biskup tej muzyki, literatury, tego teatru pragnęli. Dzisiaj tej wysokiej, subwencjonowanej kultury pragną ci, którzy nie mogą za nią zapłacić" - zauważył reżyser.

Zadając sobie pytanie: ,,komu jaka sztuka?", Zanussi odpowiedział sobie: ,,każdemu taka, na jaką go stać, i trochę lepsza". Przyznał, że czasem ,,ta najbardziej prymitywna kultura i tak jest krokiem postępu", bo ,,dla kompletnego głuchola disco polo może być odkryciem muzykalności". Obaj goście podkreślali jednak wielką rolę odbiorcy w kształtowaniu kultury i swojego człowieczeństwa. ,,Odbiorca odpowiedzialny jest za to, co czyta, co ogląda i co na niego działa" - mówił Klejnocki. Zanussi natomiast stwierdził: ,,Paskudne jest, gdy człowiek sam się degraduje, gdy mówi, że tak mu się nie chce, że wybiera gorsze, chociaż wie, że lepsze jest obok".

Debata była kolejnym spotkaniem zorganizowanym przez Centrum Myśli Jana Pawła II w sali konferencyjnej Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie. Wyświetlona na początku spotkania prezentacja multimedialna, która przybliżyć miała problemy związane ze współczesną sztuką, swoją formą świetnie wpisała się w polemikę z tradycyjną ,,sztuką wysoką".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji