Artykuły

Fauście, polej

"Wędrowiec" w reż. Wojciecha Malajkata w Teatrze Małym w Warszawie. Pisze Antoni Winch w Teatrakcjach.

Jest wigilijny wieczór. James "Sharky" Harkin, główny bohater dramatu Conora McPhersona, Wędrowiec, mieszka ze starszym bratem, Richardem, w mieszkaniu przypominającym melinę. Prędzej czy później zmienia się w nią każde miejsce, w którym przez dłuższy czas żyją dwaj alkoholicy, i do którego zapraszają oni swoich, również nie wylewających za kołnierz, znajomych. James chce za wszelką cenę wprowadzić do wnętrza nieco świątecznego nastroju, przynosi więc choinkę, a zaraz po niej lampki. Wydaje się, że swoją wigilię spędzi na rozplątywaniu elektrycznych przewodów i słuchaniu zrzędzącego brata.

Sytuacja ta nie jest w stanie dać dramatowi życia, choć w życiu może być uważana za dramatyczną. Dlatego fabuła sztuki McPhersona się na niej nie wyczerpuje, chociaż przez długi (i chyba zbyt długi) czas wszystko wskazuje na to, że irlandzki dramaturg właśnie o "pieprzonym życiu", jak ujmuje to z właściwą sobie dosadnością Richard, napisał swój utwór. O życiu, którego jedynym światłem jest mrok pijackiej nocy, smakiem zaś - piekący płyn co i raz rozpalający krtań.

Wędrowiec opowiada, czy raczej chce opowiedzieć, o jednym karcianym rozdaniu. Jego stawką jest dusza Jamesa Harkina. Można zadać sobie pytanie, na co Szatanowi ktoś taki, jak "Sharky"? Leverkühn był dla Diabła atrakcyjnym celem, ale zwykły alkoholik, przeciętny grzesznik? Czyżby przez te ponad siedemdziesiąt lat, które minęły od czasu, kiedy Mann zaczął pisać Doktora Faustusa, wszystkie wybitniejsze jednostki mogące paktować z Mefistofelesem poumierały, żadna się nie narodziła? Najwidoczniej tak.

I czy dzisiejszego Diabła stać li jedynie na to, by grać z człowiekiem w karty, uczestniczyć w jego libacjach, zataczać się na ulicach miast, podłogach mieszkań, trawnikach parków? Nie ma mu nic więcej do zaoferowania? Nic z tego, co nazwalibyśmy nieśmiertelnością, geniuszem, wieczną młodością? Najwidoczniej nie.

Małość, szarość, ociężałość intelektualna, otumanienie nałogiem, znudzenie oraz beznadzieja, kształtujące samopoczucie i określające kondycję współczesnego negocjatora z Szatanem, udzielają się historii, która o nim opowiada. "Sharky" nie jest Leverkühnem, a zarówno Wędrowiec, jak i przedstawienie Malajkata nie są Doktorem Faustusem. Za dużo w nich "pieprzonego życia".

Aktorem zasługującym na szczególne wyróżnienie jest Krzysztof Wakuliński. Artyście przypadło niezwykle trudne zadanie. Grał bowiem jednocześnie dwie role, w dwóch teatrach. W Teatrze Małym - Szatana-Pana Lockharta, natomiast na scenie, jaką stało się mieszkanie Harkinów - Pana Lockharta-Szatana. W tym samym czasie postać Wakulińskiego musiała być zatem pijana i trzeźwa, zwykła i nadprzyrodzona, doczesna i wieczna, przeciętna i demoniczna, poczciwa i zła, potulna i groźna. Jak odegrać tyle przeciwieństw naraz?

Wakulińskiemu udaje się to dzięki starannej modulacji głosu: jego tonu, dźwięku oraz barwy. Gdy trzeba, jest po pijacku niewyraźny, lekki, rozchwiany. Momentalnie jednak twardnieje, zniża się, posępnieje w chwili nagłej zmiany nastroju.

Wyjątkowo zapadającą w pamięć sceną spektaklu Malajkata jest rozmowa "Sharkiego" z Lockhartem na temat tego, jak jest w piekle. Szatan, zaskoczony pytaniem, przez chwilę nie odpowiada. Wolnym krokiem podchodzi do stojącego w głębi sceny, po jej lewej stronie, kredensu. Wreszcie odwraca się do Jamesa. Minę ma poważną jak nigdy wcześniej. Reflektory powoli gasną, aż widoczne pozostają jedynie oczy Wakulińskiego.

Aktor mówi spokojnym, smutnym i zrezygnowanym głosem. Robi to powoli, aby być dobrze zrozumianym, aby gorycz panująca w piekle zawisła teraz mroczną mgłą w mieszkaniu Harkinów, aby wreszcie widzowie mogli na chwilę zapomnieć o tym wydaniu życia, którego przedstawicielem i recenzentem jest Richard, a z którym musieli obcować przez większą część spektaklu. W tej jednej scenie głos i oczy Szatana odsyłają do Boga, do metafizyki, do prawdziwej sztuki, słowem, do miejsc niedostępnych dla zwykłych pieprzonych śmiertelników.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji