Artykuły

Oniryczny "Ślub" w gabinecie luster

"Ślub" w reż. Waldemara Zawodzińskiego w Teatrze im. Jaracza w łodzi na Opolskich Konfrontacjach Teatralnych Klasyka Polska. Pisze Iwona Kłopocka w Nowej Trybunie Opolskiej.

Łódzkie przedstawienie Zawodzińskiego to dzieło oryginalne, dojrzałe i skończone.

"Ślub" Gombrowicza jest piekielnie trudny i zawsze stanowi potężne wyzwanie dla inscenizatora Waldemar Zawodziński, reżyser i scenograf w jednej osobie, wyszedł z tej próby zwycięsko. W klaustrofobicznie ciasnej przestrzeni zbudowanej z pleksi i lustrzanych tafli zgromadził tylko głównych bohaterów dramatu. Dwór zredukował do niemych i nagich postaci statystów, podtrzymywanych przy życiu przez medyczną aparaturę.

Kluczowe dla inscenizacji są słowa Pijaka (jednego z wcieleń Henryka) - że nowoczesny człowiek rozumie, iż wszystko jest niestałe i że stwarza się tylko między jednym a drugim człowiekiem. "Ślub" z Teatru Jaracza w Łodzi jest oniryczną opowieścią o poszukiwaniu własnej tożsamości - odpowiedzi na pytanie, kim jestem, przez człowieka dotkniętego dziejową katastrofą, która trwa Ta dramatyczna walka o formę toczy się na pograniczu jawy i snu, naturalności i sztuczności. Finałowy okrzyk Henryka (brawo Marek Kałużyński!) "dutknijcie mnie!" jest wołaniem do świata o łaskę jej otrzymania

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji