Artykuły

TVP. "Willa szczęścia" na Scenie Faktu Teatru TV

21 kwietnia o g. 20.20 Scena Faktu zaprezentuje spektakl, który opowiada o jednym z bardzo znaczących i niemal nieznanych epizodów II wojny światowej.

Rotmistrz Narcyz Łopianowski (Marcin Perchuć), bohater i narrator telewizyjnego przedstawienia, jako jeden z nielicznych żołnierzy ocalał z tragedii katyńskiej. Z obozu Kozielsk II został niespodziewanie wywieziony do Moskwy, do więzienia NKWD na Łubiance, a następnie do willi Małachówka, tytułowej willi szczęścia. Tam próbowano namówić go do zorganizowania polskiego wojska na terenie ZSRR, niezależnego od władz w Londynie. Wszystko to działo się wbrew zapisom paktu Ribbentrop-Mołotow i, dodatkowo, kilka miesięcy przed wybuchem wojny niemiecko-rosyjskiej.

Człowiek z zasadami

- Trafiła mi się fantastyczna rola. Rotmistrz Łopianowski to facet wplątany w niesamowitą historię. On i jego koledzy, zabrani z obozu w Kozielsku, nie wiedzą, że wydarzył się Katyń. Berling, Beria i kilka innych osób starają się ich przekonać, żeby tworzyć w ZSRR, i to jeszcze przed wypowiedzeniem przez Hitlera wojny Stalinowi, wojsko polskie. Bez żadnego porozumienia z rządem w Londynie - mówi Marcin Perchuć. - Mój bohater to prawy i niezłomny człowiek, który musiał przeciwstawić się władzom bolszewickim. A to było bardzo trudne. To szczególna osoba. Prawdziwy, przedwojenny oficer. Dzisiaj już prawie nie spotyka się ludzi, dla których Bóg, Honor i Ojczyzna to motto życia. Mój bohater w imię tej idei woli być rozstrzelany, niż zmienić swoje poglądy.

Magnes historii

- Pomysł reaktywowania, po wielu latach przerwy Sceny Faktu pokazał, że była to trafna decyzja. Widzowie chcą oglądać spektakle, których tematem są tzw. białe plamy naszej historii. Pokazały to choćby takie produkcje jak "Inka 1946" czy "Afera mięsna", które przyciągnęły przed ekrany miliony ludzi

- podkreśla Ewa Marrodan z TVP i dodaje: - Scena Faktu prezentuje dramaty dokumentalne, których tematem są prawdziwe wydarzenia i interesujące biografie. Co ważne, w spektaklach bardzo chętnie biorą udział najlepsi polscy aktorzy - Mam świadomość, że odtwarzam autentyczną, a nie - tak jak w serialu lub filmie fabularnym - wymyśloną postać. Jednak co najważniejsze, wierność faktom nie może przesłonić artystycznego aspektu teatralnego widowiska - mówi Krzysztof Dracz, który w "Willi szczęścia" gra szefa NKWD, Ławrentija Berię.

Oprócz Marcina Perchucia i Krzysztofa Dracza w spektaklu zobaczymy również Szymona Bobrowskiego, Magdalenę Różczkę, Marcina Bosaka, Jana Jankowskiego, Marka Włodarczyka i Marka Barbasiewicza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji