Artykuły

Podlaskie. Ministerialne pieniądze na programy kulturalne

Już wiadomo, że na Podlasie trafi półtora miliona złotych na przedsięwzięcia kulturalne. A będzie ich pewnie jeszcze więcej. Ministerstwo Kultury rozdziela właśnie pieniądze w ramach tzw. programów operacyjnych na konkretne działania.

Programów jest 12, na razie rozdano pieniądze w sześciu. Półtora miliona złotych to kwota, jaką w ramach wszystkich programów dostaliśmy przed dwoma laty (wtedy doceniono 20 naszych propozycji). Przed rokiem minister dał na podlaskie inicjatywy już dwa razy więcej pieniędzy (doceniono 44 wnioski). W tym roku pozytywnie zaopiniowano już 39 wniosków (na półtora miliona złotych) - a przecież to dopiero połowa programów. Bardzo możliwe więc, że łączna suma dotacji powiększy się zasadniczo.

Najwięcej - na muzykę cerkiewną

O wsparcie od ministra ubiega się co roku kilkaset instytucji: przedstawiają projekty i inwestycje, a minister wybiera te najcenniejsze i najlepiej przygotowane. Cieszy to, że prócz placówek o ugruntowanej pozycji do konkursu startują coraz częściej malutkie ośrodki, choćby gminne ośrodki kultury (np. ten w Nowince dostał pieniądze na warsztaty dla dzieci) czy raczkujące stowarzyszenia. To dowodzi, że coraz więcej placówek potrafi pisać wnioski o dotacje i walczyć o finanse, a z tym jeszcze parę lat temu było marnie. Korzystają też odbiorcy - rosnące cyfry przekładają się na remonty, zakupy, organizację przedsięwzięć, co oznacza, że rośnie ilość imprez, poprawia się też artystyczna infrastruktura.

Przyznane w tym roku kwoty są różne - najmniejsze to około 25 tys. zł, największa - 200 tys. zł (tyle udało się uzyskać organizatorom Festiwalu Muzyki Cerkiewnej, na który w maju do Białegostoku zapraszają chóry z całej Europy). Następna w kolejce (pod względem wielkości) jest dotacja dla Akademii Teatralnej, która pod koniec czerwca organizuje jedyny w Polsce Międzynarodowy Festiwal Szkół Lalkarskich (dostanie 80 tys. zł). Jak na tygodniową imprezę, na którą do Białegostoku ze spektaklami przyjeżdżają studenci lalkarstwa z tak odległych często krajów jak choćby Indie czy Izrael, to suma niespecjalnie duża. Ale wszystko się wyrównuje - organizatorzy zazwyczaj proszą o pieniądze jeszcze władze samorządowe. I tak na festiwal lalkarski od ministra dostali 80 tys. zł, ale wiadomo też, że sporą kwotą wspomógł ich prezydent Białegostoku (200 tys. zł), trochę dorzucił też marszałek (30 tys. zł). Z kolei organizatorom festiwalu muzyki cerkiewnej minister przyznał 200 tys. zł, ale już od marszałka i prezydenta dostali łącznie 60 tys. zł.

Chcą więcej, dostają mniej

Z satysfakcją wnioskodawców bywa różnie. Często jest tak, że dostają kilka razy mniej, niż napisali we wnioskach. Jak np. Kompania Doomsday, która na prezentację spektaklu "Baldanders" na festiwalu w Edynburgu potrzebuje 60 tys. zł, a od ministra dostała raptem 25 tys. zł. W takiej sytuacji składającym wnioski pozostaje szukać grantów z innych źródeł. Ale często też różnice między wnioskiem a dotacją są niewielkie.

- Dostaliśmy tylko kilka tysięcy mniej, niż chcieliśmy, nie jest źle - mówi Andrzej Lechowski, szef Muzeum Podlaskiego, które dostało od ministra łącznie około 75 tys. zł na trzy inicjatywy: * warsztaty edukacyjne w Bielsku Podlaskim pt. "W babcinym kufrze", * konserwację zabytków metalowych wydobytych podczas badań archeologicznych, * badanie archeologiczne zespołu rezydencjonalnego w Czerlonie obwodu grodzieńskiego na Białorusi.

- Chcemy specjalizować się w archeologii nowożytnej, i jesteśmy w tym coraz lepsi - mówi Lechowski o pracach białostockich archeologów odnajdujących resztki dawnych rezydencji rozebranych w ciągu ostatniego wieku. - Szukaliśmy już śladów po dawnych posiadłościach Chodkiewicza w Gródku, Sapiehów w Dubnie, teraz chcielibyśmy zacząć współpracę z Białorusinami w ramach projektu badawczego rezydencji magnackich na pograniczu dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego. Efektem już są publikacje, w przyszłości będą wystawy.

Kasa na muzykę pasterską

Wielu białostockim instytucjom udało się zdobyć pieniądze nawet na kilka przedsięwzięć. Filharmonia Podlaska dostała ponad 200 tys. zł na cztery projekty (m.in. koncerty za granicą czy organizację Międzynarodowego Festiwalu Laboratorium Muzyki Współczesnej w listopadzie). Galeria Arsenał - ok. 80 tys. zł - na dwie wystawy (m.in. współczesnej sztuki białoruskiej) i projekt edukacyjny. Wojewódzki Ośrodek Animacji Kultury - ok. 70 tys. zł na trzy projekty (kursy, warsztaty, wystawę).

Ministerialne pieniądze wspierają m.in. festiwale muzyczne (np. Moniuszkowski Festiwal Podlasia i Konkurs Gry na Instrumentach Pasterskich), wyjazdy ze spektaklami za granicę (np. Teatru Wierszalin do Indii i Teatru K-3 do Szkocji) czy warsztaty chroniące ginące zawody w Czeremsze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji