Katowice . "Piotruś i wilk" i filmowe prace Zitzmana w Centrum Scenografii
Dwie wystawy zorganizowane z okazji 60-lecia polskiej animacji, prezentujące jej historyczne i współczesne dokonania, otwarto w czwartek w Centrum Scenografii Polskiej Muzeum Śląskiego w Katowicach.
Jedna z nich prezentuje oryginalne plany filmowe, w których powstawał animowany film "Piotruś i wilk" - laureat tegorocznego Oscara, druga jest poświęcona najciekawszym pracom filmowym [na zdjęciu] wybitnego scenografa i reżysera Jerzego Zitzmana. "Obie tworzą panoramę tradycyjnych technik animacyjnych" - powiedziała PAP dyrektor Centrum, Ewa Moroń.
Ekranizacja baletu Sergiusza Prokofiewa z 1936 r. zdobyła w tym roku Oscara w kategorii krótkometrażowych filmów animowanych. Jest bardzo rzadko już dzisiaj realizowaną animacją lalkową, wykonaną w technice poklatkowej, wymagającą niezwykłych umiejętności warsztatowych i niezwykle żmudnej pracy.
Jak podkreśliła dyrektor Ewa Moroń, konstrukcja wykorzystanych lalek, w odróżnieniu od teatralnych, jest całkowicie ukryta w ich wnętrzu. "Lalka jest elastyczna jak człowiek - ma elastyczne stawy, tułów, ogon. Te prace, które oglądamy, świadczą o najwyższej miary profesjonalizmie twórców" -
powiedziała.
To pierwsza poza Łodzią prezentacja scenografii "Piotrusia i wilka". Na ekspozycji można zobaczyć lalki Piotrusia, wilka, kaczki, zajrzeć w okna chaty Dziadka, przyjrzeć się z bliska starej wołdze i cyrkowemu wozowi. Są też zdjęcia dokumentujące pracę nad filmem, odsłaniające kulisy produkcji.
Druga z wystaw, "Życie na celuloidzie. Techniki animacji Jerzego Zitzmana", poświęcona jest najciekawszym pracom filmowym tego artysty, zrealizowanym w Studiu Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej.
Scenopisy filmowe Jerzego Zitzmana jeszcze za życia artysty zostały przekazane do zbiorów Centrum Scenografii Polskiej. Obecnie są po raz pierwszy prezentowane publiczności. Autorki wystawy zainscenizowały m.in. warsztat jego pracy - pulpity z dyskami animacyjnymi, na których plastyk rysuje poszczególne fazy ruchu postaci.
Jerzy Zitzman był założycielem Teatru Banialuka w Bielsku-Białej. Zapisał się w historii teatru jako reżyser i scenograf wielu wybitnych spektakli lalkowych, wprowadzając do nich elementy surrealistyczne, operując zestawieniami
zaskakujących elementów i motywów.
Reżyseria i tworzenie sfery plastycznej filmów animowanych pozwoliło mu na dalsze przetworzenie wątków poruszanych w teatrze i dawało nowe możliwości warsztatowe. Jerzy Zitzman zrealizował w bielskiej wytwórni 34 filmy. Pierwszy w roku 1956, ostatni - w 1989. Muzykę do nich komponowali m.in. Krzysztof Penderecki i Waldemar Kazanecki.
Na wystawie, oprócz projektów postaci, można obejrzeć także unikatowe rysunki pochodzące ze scenopisów, m.in. z nakręconego w 1956 r. filmu "Pan Rzepka i jego cień".
- Realizacje Jerzego Zitzmana stanowią ważną kartę w historii polskiej animacji, a jego plastyczne interpretacje utworów Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Jeremiego Przybory czy Leszka Kołakowskiego stały się inspiracją dla następnych pokoleń reżyserów i scenografów - podkreśliła Moroń.
Wystawy, których otwarcie wpisuje się w trzecią edycję Festiwalu Sztuki Filmowej "Celuloid, Człowiek, Cyfra", można oglądać do 15 czerwca. Zwiedzający mogą też obejrzeć "Piotrusia i wilka" oraz kilka wybranych filmów Jerzego Zitzmana.