Artykuły

Warszawa. Dostojewski z Lublina

Pięć lat po wielkim sukcesie "Biesów" w Teatrze im. Osterwy w Lublinie Krzysztof Babicki wrócił do Dostojewskiego. Sięgnął po dzieje księcia Myszkina. Lubelskie przedstawienie w niedzielę zostanie pokazane w Teatrze Polskim.

- Spektakl rozpoczyna się od chwili, kiedy główny bohater przybywa do sanatorium w Szwajcarii i ma okazję jeszcze raz przyjrzeć się swojemu życiu - mówi WIR reżyser Krzysztof Babicki. - Szybko się przekonuje, jak trudno mu się dostosować do współczesnego, cynicznego świata, zrozumieć jego realia i podporządkować się im. W powieści ważny jest wymiar metafizyczny - to oczywiste. Ale, jak wiadomo istotne jest też zderzenie świata uczuć ze światem pieniędzy. Myszkin nie potrafi się odnaleźć, ale jednocześnie bez ludzi wyznających te wartości co on świat współczesny jest płaski, bez właściwości. Babicki mógłby z pewnością powtórzyć za Dostojewskim: "Ideę powieści noszę w sobie od dawna i bardzo jestem do niej przywiązany". W trzygodzinnym widowisku nie pomija żadnego wątku.

Spektakl rozgrywa się niemal na pustej scenie, ale został zrealizowany z rozmachem, jaki rzadko zdarza się dziś w teatrze. Książę Myszkin, ten "człowiek idealny" - jak nazywał go Dostojewski - w interpretacji Szymona Sędrowskiego to postać obdarzona szlachetnością i naiwnością. Rodzina Jepanczyna czuje doń bardziej współczucie niż fascynację. Podobnie Nastazja Filipowna (Monika Babicka).

Ważną postacią tej inscenizacji jest główny antagonista Myszkina - Rogożyn. W tym człowieku granym przez Krzysztofa Olchawę (Złota Maska w Lublinie) aż kłębi się od namiętności. Od początku widać, że nosi w sobie mroczną tajemnicę. W galerii postaci zwraca też uwagę Iwołgin Jerzego Rogalskiego - człowiek naznaczony piętnem samodestrukcji.

Spektakl Babickiego to ciekawy przyczynek do dyskusji o czasach, w których łatwiej żyć Rogożynowi niż Myszkinowi. O czasach nie dla idiotów.

- Teatr Polski, ul. Karasia 2, niedziela (6.04), godz. 18

Warto wiedzieć

Lubelska inscenizacja "Idioty" jest 25. na polskich scenach. Po tę powieść Dostojewskiego sięgali zwykle wybitni twórcy. Polską premierę w 1924 roku przygotowała Stanisława Wysocka na deskach krakowskiego Teatru im. Słowackiego. W 1961 roku wystawił ją Waldemar Krygier w legendarnym Teatrze 13 Rzędów Grotowskiego. Do historii przeszły też adaptacje dokonane przez Andrzeja Wajdę w Starym Teatrze w Krakowie. W spektaklu pt. "Nastazja Filipowna" rolę księcia Myszkina zagrał przed 30 laty młody Jerzy Radziwiłowicz. Wajda realizował też wersję japońską swego spektaklu, która przyniosła mu entuzjastyczne recenzje. Kilkakrotnie po ten utwór sięgał Stanisław Brejdygant. A jedną z ciekawszych ostatnio adaptacji zrealizował Grzegorz Jarzyna (jako Mikołaj Warionow). W spektaklu "Książę Myszkin" rolę tytułową grał Cezary Kosiński.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji