Artykuły

Julia Pietrucha a gra za dwie

- Zawsze marzyłam, żeby występować na scenie - mówi JULIA PIETRUCHA.

Ma 178 cm wzrostu, niezwykłą urodę i zaledwie 15 lat. Jest uczennicą trzeciej klasy gimnazjum. W serialu "Na Wspólnej" występuje w podwójnej roli. Gra bliźniaczki.

Teresa Gałczyńska: - W jaki sposób trafiłaś do serialu "Na Wspólnej"?

Julia Pietrucha: - Wzięłam udział w castingu, o którym powiadomiła mnie agencja, z którą współpracuję. Wiedziałam, że poszukuje się dziewczyny, która zagrałaby bliźniaczki. Zastanawiałam się, jak to zrobić, aby każda z nich była inna, a jednocześnie więź krwi, która je łączy, była widoczna. I chyba udało się, skoro mnie wybrano.

- Która z bohaterek Julia, czy Alicja jest do Ciebie bardziej podobna?

- Myślę, że Julia, ponieważ jest bardziej nieśmiała. Na początku miała się nazywać Kamila, ale scenarzyści stwierdzili, że będzie nosiła takie samo imię jak ja. Alicja jest odważna, ale od początku starałam się obdarzyć obie postaci częścią siebie swoimi cechami charakteru tak, abym obie umiała dobrze grać.

- Rodzice pomagają Ci w przygotowaniu roli?

- Bardzo często pomaga mi mama i muszę przyznać, że są to bardzo cenne i trafne wskazówki. Natomiast na planie filmowym często pomaga mi mój filmowy chłopak, a z aktorów bardziej doświadczonych na przykład Ewa Gawryluk i Waldemar Obłoza. Na początku nie było mi łatwo wpaść w rytm nagrywania, uczenia się tekstów, ale z czasem wszystko stało się prostsze. Najudniejszy był pierwszy odcinek, który nagrywałam rok temu

- Jak odbierana jes Twoja praca przez nauczycieli, kolegów ze szkoły?

- Myślę, że pozytywnie Ci, którzy byli moimi przyjaciółmi, są nimi nadal.

- Czy będąc dzieckiem marzyłaś o aktorstwie?

- Wszystko stało się przypadkowo. Oczywiście zawsze marzyłam, żeby występować na scenie. Od małego pamiętam, że nasz dom był domem artystycznym. Oboje rodzii są z wykształcenia muzykami, a mama właściwie do chwili moich narodzin tańczy w balecie. Pamiętam, że chodziliśmy do teatru, na koncerty.

- Wygrałaś tegoroczi eliminacje ,Miss Nastolatki". Od 12. rok życia pracujesz jako fotomodelka. Może więc bardziej pociąga Cię praca w modelingu?

- Jakiś czas temu pracowałam w Teatrze Syrena grając Gerdę w "Królowej śniegu" i pani, która układała tam choreografię zasugerowała, abym razem z siostrą wzięła udział w konkursie "Miss Nastolatek". Na początku mama miała pewne obiekcje, ale kiedy sprawdziła, że wszystko jest w porządku, wyraziła na to zgodę. I po dwóch tygodniach ciężkiej pracy na obozie przygotowawczym miłe zaskoczenie, że jednak wygrałam. W ogóle się tego nie spodziewałam, raczej liczyłam na miłą zabawę. A modeling jest rzeczywiście moją pasją. Lubię to robić i niewykluczone, że w przyszłości poświęcę się temu zajęciu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji