Artykuły

Łodź. Przed premierą "Adrianny Lecouvreur"

Na scenie gwiazda Comedie Francaise, za chwilę pojawią się wielcy protektorzy i zacznie się uczuciowa rozgrywka z księżną di Bouillon o miłość Maurizia, hrabiego Saksonii. Po wojnie "Adrianny Lecouvreur" Francesca Cilei nie było na polskich scenach. W sobotę i niedzielę 23-24 października] premiera w Teatrze Wielkim. Premiera z Expressem - 21 listopada.

Młody reżyser Tomasz Konina podkreśla: - To nie będzie opera historyczna o życiu aktorów XVIII wieku. Znaczenie ma fakt, że mówimy o wielkiej aktorce. Traktując widza uczciwie, oprawa musi być taka, by widz mógł uwierzyć w to, co na scenie. Każdy z czterech aktów jest układany według tego, co chce się zobaczyć w operze: przepych dekoracji, bajeczne kostiumy (znakomicie pomyślane przez Lisę Karpińską-James). Chcemy, by w sferze wizualnej był to piękny spektakl.

Już pierwszy kostium, kiedy oglądamy Adriannę występującą w Comedie, ma 3,5 metra szerokości, do tego jest wielka peruka. Taki strój waży, ale kiedy śpiewaczka zobaczy, jak w nim wygląda i jakie to robi wrażenie... Wierzę, że spektakl będzie widza obchodził.

- Muzyka jest przepiękna - zapewnia maestro Tadeusz Kozłowski. - Od wielu lat namawiałem kolejnych dyrektorów na tę realizację. Cała obsada jest wyłącznie nasza. Jak dawniej będą dwa składy wykonawców. W tytułowej partii: Monika Cichocka i Anna Cymmerman [na zdjęciu]. Każda jest inna, obie Adrianny będą więc odmienne. Maurizio: Krzysztof Bednarek i Ireneusz Jakubowski, Księżna - Jolanta Bibel i Danuta Nowak-Połczyńska.

Przedstawienie (po włosku, z polskimi napisami) trwa około trzech godzin.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji