Artykuły

Lublin. Klucznik szuka Piotrusia Pana i Wendy

Blisko setka dzieci ubiega się o rolę Piotrusia Pana i Wendy. W lubelskim teatrze lalkowym trwają przygotowania do nowego spektaklu, a z zawodowymi aktorami grać będzie dwójka dzieci.

U Andersena potrzebują chłopca i dziewczynki w wieku 8-12 lat, o ciekawej osobowości, poczuciu rytmu i talencie wokalnym. Umiejętności taneczne również jak najbardziej na miejscu.

Kto się zmierzy z Hakiem

"Piotruś Pan", powieść Jamesa Matthewa Barry'ego to historia psotnego chłopca, który nie chce dorosnąć. Piotruś, znakomity szermierz, spędza swe niekończące się, pełne przygód dzieciństwo na wyspie Nibylandia, przewodząc grupie Zaginionych Chłopców. Historia zawiera elementy fantastyczne: Piotruś posiada pewne magiczne zdolności (np. potrafi łatać), a do jego przyjaciół zalicza się wróżka Dzwoneczek. Głównym antagonistą Piotrusia jest Kapitan Hak.

- Szukamy odtwórców ról Wendy Darling i Piotrusia Pana, najważniejszych postaci przedstawienia - mówi Arkadiusz Klucznik, reżyser sztuki i dyrektor Teatru Andersena. - Przed nimi bardzo trudne zdanie, bo trzeba będzie brać udział w pełnym, trwającym półtorej godziny, spektaklu. Ale tak jak nikt nie podrobi dziecięcego rysunku, tak gra dziecka, które przyjdzie do teatru bez przeszłości z kółku recytatorskim czy teatrzyku szkolnym, jest czymś wartościowym i niepowtarzalnym. Dziecina scenie to zysk dla trzech stron: spektaklu, widzów i samych dzieci.

Czy jest "coś"

Już na schodach do teatralnej sali prób stoją rodzice i dziadkowie. Przyprowadzili dzieci, które zostały wstępnie zakwalifikowane przez autorów spektaklu. - Nie, nie można tam wejść. Dorośli tam nie wchodzą - protestują panie stojące pod drzwiami. Za drzwiami na widowni dziewczynki i jeden chłopiec. To już druga grupa, którą tego dnia przesłuchuje wysoka komisja. Wysoka komisja to siedzący wśród dzieci dyrektor i Marcelina Pasiuta, korepetytor muzyczny. Dzieci muszą wyjść na scenę i "coś" powiedzieć; potem zaśpiewać piosenkę ze spektaklu.

Wierszykom dziękujemy

- Przychodzi blondynka z kierownicą w plecach. Lekarz się pyta kto panią tu skierował - cienki dziewczęcy głosik ledwo słychać na końcu sali. Agata, Miriam, Kasia, dziewczynki kolejno opowiadają różne dowcipy.

- Nie chcę wyuczonego wierszyka, chcę usłyszeć, jak to dziecko mówi - Klucznik tłumaczy, dlaczego kandydatki do roli Wendy plotły dyrdymały jak z imienin cioci. Pytany, czego szuka w dzieciach, których już ponad siedemdziesiątka przewinęła się przez eliminacje, mówi, że chodzi o to "coś", co można porównać z emocjami towarzyszącymi spotkaniu dwojga ludzi na randce. - Nie, nie! Proszę nie pisać, o tej randce, bo to się wszystkim fatalnie skojarzy - zaraz zastrzega. - Chodzi mi o niewytłumaczalne napięcie, bo tak naprawdę to dziecko powinno wiedzieć, kiedy wejść na scenę i kiedy z niej zejść. Wszystko w środku da się zrobić.

Harry Potter wymięka

- Ale ja o tym marzę - zapewnia Katarzyna Bielak, drobna blondynka, pytana czy sobie wyobraża, że będzie co weekend, a może i codziennie, przychodziła do teatru, zakładała kostium, charakteryzowała się i grała ciągłe tę samą rolę.

- Niech się dziecko sprawdzi, niech zobaczy, jak to wygląda - uśmiecha się mama Kasi, która usiłowała się dowiedzieć od córki, co się działo na sali.

- Na początku się denerwowałam, ale teraz już nie - zdradza dziewczynka. - Córka uczy się w szkole muzycznej. Tam uczą grać na instrumencie, a nie na scenie i nie wiem, jaki będzie efekt -dodaje mama, która uważa, że taki casting to dla dzieci ciekawa przygoda.

- Ledwo zdążyliśmy - oddycha z ulgą mama Dawida Kępy, który jako ostatni wbiegł na salę i rozmawiał z komisją, i śpiewał piosenkę przy pustej widowni, bo inne dzieci już wyszły. - On jest strasznie gadatliwy, buzia mu się nie zamyka, jest przebojowy, tańczy i śpiewa w zespole "Tip-top" więc pomyśleliśmy, że powinien spróbować.

- Bardzo lubię opowieść o Piotrusiu Panu, czytałem książkę. Jest o wiele ciekawsza niż Harry Potter, którego za bardzo nie lubię - mówi uśmiechnięty Dawid, zupełnie niespeszony przesłuchaniem. Mama chłopca dodaje, że Dawid ćwiczy dykcję, bo czyta młodszemu bratu. 5,5-letni Kacper uwielbia, gdy brat siada z książką i mu czyta.

Odpadka

Teatralny Piotruś chyba tylko raz zejdzie ze sceny. Role są duże, młodzi aktorzy będą musieli nauczyć się długiego tekstu (kilkadziesiąt stron) i kilkunastu piosenek. Mimo wysokich wymagań, szansa zagrania na scenie będzie ogromną frajdą dla kandydatów - zapewniają w teatrze.

- Oryginalny ten nabór, gdzie dziecko telefonicznie dowiaduje się, że nie załapało się na przesłuchanie, może odebrać zdjęcie i swój kwestionariusz, na którym jest napis czarnym flamastrem "odpadka". Nie wiem, według jakich kryteriów ta "odpadka" nastąpiła, ale takie podejście do dziecka to mogą mieć tylko sadyści, a nie artyści - uważa Jan Kowalski, rodzic jednego z dzieci, który wpisał się na naszym forum.

Klucznik tłumaczy, że odpadka to znaczy odpadka. - Wiem, ie rodzicom trudno się pogodzić z takim werdyktem. Sam mam ośmioletniego syna i rozumiem, że rodzice zupełnie inaczej odbierają takie sytuacje. Ale przytoczę zdanie Aleksandra Bardiniego, że taki teatr nie jest dla wszystkich dzieci. Czego szukam w chłopcu, który zagra Piotrusia Pana? Ja jestem Piotrusiem Panem i szukam swojego odbicia! Bo ja inaczej interpretuję postać tego bohatera. Piotruś Pan to nie jest niedojrzały facet, to jest facet, który nie chce siedzieć w papuciach z gazetą przed telewizorem. Kocha życie i świat. Co czeka małych aktorów? To wszystko co dużych, bo role Piotrusia i Wendy grać będą dorośli i dzieci. Normalna teatralna robota, nauka tekstu, piosenek, szermierka, ruch sceniczny, no, to wszystko, co się dzieje w teatrze.

Pierwszy casting w Teatrze Andersena odbył się 9 marca, dwa kolejne 14 marca (o godz. 16 i 18). Na początku kwietnia pięć dziewczynek i trzech chłopców przejdzie ostateczne eliminacje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji